Beniaminek I ligi był minimalnie lepszy od koszykarzy GKS Tychy. Krakowianie wygrali w tyskiej Hali Sportowej 96:91.

Przed meczem można było uznać, że faworytem potyczki są tyszanie. Jednak beniaminkowi z Krakowa nie odbierano szans, a to dzięki jego dobremu początkowi sezonu.

Pierwsza kwarta była bardzo wyrównana, a obie ekipy dobrze grały zarówno w ataku, jak i obronie. Dzięki temu zakończyła się remisem po 19. W drugiej zespół Tomasza Jagiełki zdobył tyle samo punktów, ale krakowianie już pięć więcej przez co na przerwę schodzili prowadząc.

Po zmianie stron gra zrobiła się bardziej wyrównana. Tyszanie dążyli do odwrócenia wyniku, ale to goście podwyższyli swoje prowadzenie o punkt. Czwarta partia zapowiadała się niezwykle ciekawie, a gracze GKS wyszli na parkiet mocno zmotywowani. Ostatecznie jednak beniaminek I ligi wygrał 96:91, a tyszanie tym samym ponieśli trzecią porażkę z rzędu. Na nic zdała się fenomenalna gra Filipa Małgorzaciaka, który aż siedem razy trafił za trzy punkty!

GKS Tychy – R8 Basket AZS Politechnika Kraków 91:96 (19:19, 19:24, 26:27, 27:26).
GKS: Małgorzaciak 38 (7×3), Szymczak 12 (2), Słupiński 11 (1), Hałas 8 (1), Kulon 8, Jankowski 7, Kowalewski 6, Deja 1, Nowerski 0.