Hokeiści GKS Tychy mają za sobą kolejny mecz kontrolny. Tyszanie po dobrym spotkaniu pokonali na wyjeździe STS Sanok 3:0.

W Sanoku nie brakowało niczego, co łączy się z hokejem. Było sporo zmarnowanych okazji podbramkowych, padły trzy gole, a także doszło do bójek zakończonych karami meczu. Był to też powrót do domu Jakuba Bukowskiego, który właśnie z STS przeniósł się do GKS.

Pierwsza tercja prowadzona była w dobrym tempie, ale gole w niej nie padły. Doskonałe okazje po stronie tyszan zmarnowali Bukowski i Kamil Wróbel, którzy przegrali pojedynki z bramkarzem sanoczan. Gospodarze również mieli swoje szanse, ale nie potrafili znaleźć sposobu na Kamila Lewartowskiego. Nie potrafili również skorzystać z 96 sek. gry w podwójnej przewadze.

W drugiej tercji działo się zdecydowanie więcej. Najpierw dobrej okazji nie wykorzystał Mateusz Gościński, a chwilę później doskonale zachował się Lewartowski. W 26. min. pierwszy raz zawrzało na lodzie, kiedy to starł się Johan Höglund z Szymonem Marcem. Sędziowie jednak szybko zareagowali rozdzielając zawodników. Pięć min. później jednak Szwedy wymienił się ciosami z Filipem Starzyńskim i obaj zawodnicy udali się do szatni. W końcówce tercji pojedynek pięściarski stoczyli Konrad Filipek i Roman Szturc, który kilka min. wcześniej dał prowadzenie GKS Tychy.

W trzeciej tercji więcej już było hokeja. Najpierw miejscowi skierowali krążek do bramki Lewartowskiego, ale sędziowie po konsultacji anulowali trafienie i odesłali gracza miejscowych na ławkę kar. Gracze STS Sanok zmarnowali też okres gry w podwójnej przewadze. Po drugiej stronie bliski szczęścia był Radosław Galant, ale jego uderzenie zatrzymało się na poprzeczce. Wynik podwyższył Bartłomiej Pociecha uderzając po poprzeczkę w 54. min. W końcówce trener miejscowych postawił wszystko na jedną kartę, a zdjęcie bramkarza wykorzystał Filip Komorski lokując krążek w pustej bramce.

Marma Ciarko STS Sanok – GKS Tychy 0:3 (0:0, 0:1, 0:2)
0:1 Szturc- Jeziorski (33:51),
0:2 Pociecha- Ciura, Komorski (53:13),
0:3 Komorski (59:50, do pustej bramki).

GKS: Lewartowski (Kubiaczyk) – Kaskinen, Sobecki; Szturc (24), Komorski, Šedivý (2) – Ciura, Pociecha (2); Marzec (4), Starzyński (25), Gościński – Jaśkiewicz (2), Bagin; Bukowski, Galant (2), Jeziorski – Kasperek, Kusak; Krzyżek, Ubowski, Wróbel.

Jeśli podobał Ci się tekst, możesz postawić mi wirtualną kawę. Dzięki niej podobnych materiałów będzie więcej.