Siódemka Tychy zremisowała na wyjeździe 2:2 z LKS Studzienice. Niesamowitym wyczynem popisał się bramkarz gości – Wojciech Czmok, który zdobył wyrównującą bramkę w doliczonym czasie gry.

Faworytem pojedynku byli gospodarze, którzy zajmują wyższe miejsce w tabeli. Tyszanie jednak w ostatnich meczach spisują się bardzo dobrze co udowodnili w Studzienicach.

Do przerwy lekką przewagę mieli gospodarze, którzy prowadzili 1:0. Tyszanie mieli też swoje szanse, ale byli nieskuteczni. Po przerwie spotkanie się ożywiło i przyniosło nieoczekiwany rezultat. Chwilę po wznowieniu gry wyrównał Damian Tauliczek. Grający trener Siódemki wykonywał rzut wolny, a odbitą od muru piłkę skutecznie ulokował w bramce gospodarzy. Ci jednak zdołali ponownie wyjść na prowadzenie, a na domiar złego drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę ujrzał Paweł Myszor.

siodemka

Damian Tauliczek (po lewej) zdobył pierwszą bramkę dla Siódemki. (fot. Łukasz Sobala)

Tyszanie ruszyli, mimo osłabienia, do odrabiania strat nadziewając się na kontry. Te jednak zatrzymywał Wojciech Czmok. Bramkarz Siódemki okazał się bohaterem zespołu. W doliczonym czasie gry znalazł się w polu karnym rywali, by skutecznym szczupakiem doprowadzić do wyrównania.

LKS Studzienice – Siódemka Tychy 2:2 (1:0). Bramki: Tauliczek, Czmok.
Siódemka: Czmok – Paszek, Cituk, Surlas, Kołodziejczyk – Ptak, Tauliczek, Piotr Myszor, Kowcz – Paweł Myszor, Lipski.