Chrobry Głogów w ostatnich sekundach meczu w Tychach wywalczył jeden punkt. GKS Tychy prowadził po golu Daniela Tanżyny, ale w doliczonym czasie gry stracił gola z rzutu karnego.

Zespół Ryszarda Tarasiewicza był faworytem spotkania. Przemawiał za nim głównie atut własnego boiska i wsparcie publiczności.

Tyszanie z roli wywiązali się doskonale, bowiem już w szóstej min. wyszli na prowadzenie. Piłkę w pole karne dośrodkował Łukasz Grzeszczyk, a celną główką popisał się Daniel Tanżyna. Prowadząc gospodarze kontrolowali przebieg gry, ale też szukali podwyższenia prowadzenia. W 21. min. bliski zdobycia drugiego gola był Marcin Biernat, ale minimalnie chybił.

Po zmianie stron nadal stroną przeważającą byli „Trójkolorowi”. Jednak decydujące okazały się ostatnia minuty spotkania. W 90. min. drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką ukarany został obrońca gości – Michał Pawlik. Dzięki temu przewaga tyszan jeszcze wzrosła, a mimo to popełnili koszmarny błąd.

Piłkę ręką w swoim polu karnym zagrał Dawid Abramowicz, a sędzia bez wahania wskazał na jedenasty metr. Piłkę ustawił Trytko i choć Konrad Jałocha był bliski obronienia strzału to głogowianie doprowadzili do remisu.

GKS Tychy – Chrobry Głogów 1:1 (1:0). Bramka: Tanżyna (6.).
GKS Tychy: Jałocha – Grzybek, Biernat, Tanżyna, Abramowicz – Steblecki (46. Giel), Piątek, Daniel, Grzeszczyk, Bernhardt (79. Mańka) – Zapolnik.