Piłkarze GKS Tychy wygrali drugi raz w tym sezonie pokonali GKS Katowice! Tyszanie przełamali derby na swoją korzyść w końcówce spotkania i wygrali 2:1.

W poniedziałek zespół Ryszarda Tarasiewicza przegrał przed własną publicznością z Rakowem Częstochowa. Tamtego dnia tyszanie grali bardzo słabo, a swoją postawę przenieśli też do Katowic.

Od początku meczu to gospodarze ruszyli do ataków i już w trzeciej min. mogli objąć prowadzenie. Na drodze ku temu stanął jednak Konrad Jałocha. Siedem min. później bramkarz tyszan już był bezradny, a piłka po uderzeniu głową odbiła się od słupka i wpadła do bramki. Choć tyszanie próbowali atakować, to gracze GieKSy kontrolowali przebieg gry. Doprowadzić do remisu próbował Keon Daniel (huknął z 30 metrów, ale minimalnie nad poprzeczką) i Jakub Vojtus (główkował minimalnie niecelnie).

Gra była bardzo spokojna, ale kibice ożywili się po godz. gry. Najpierw Jałocha instynktownie obronił strzał rywala, a dobitka została sparowana na rzut rożny. Dwie min. później zawodnik katowiczan został ukarany drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką. To był punkt zwrotny spotkania, a tyszanie wykorzystali swój wielki atut jakim są stałe fragmenty gry. Wyrównał w 80. min. Daniel Tanżyna, a pięć min. później gracze GKS Tychy poszli za ciosem. Jakub Vojtus skierował piłkę do katowickiej bramki po katastrofalnym błędzie defensywy gospodarzy, a tyszanie wygrali w Katowicach pierwszy raz od 40 lat!

GKS Katowice – GKS Tychy 1:2 (1:0). Bramki: Tanżyna (81. Grzeszczyk), Vojtuš (86.).
GKS Tychy: Jałocha – Grzybek (58. Bogusławski), Biernat, Tanżyna, Abramowicz – Zapolnik, Daniel, Bernhardt, Grzeszczyk, Kaczmarczyk (70. Piątek) – Vojtuš.