Piłkarze GKS Tychy mają za sobą już dwie kolejki Nice I ligi. Wciąż jednak muszą radzić sobie bez swojego kapitana, który niedawno przeszedł zabieg.
Łukasz Grzeszczyk przez większą część rundy wiosennej grał z urazem. Niedawno przeszedł zabieg wszczepienia tytanowych siatek, które wzmocnią więzadła oraz mięśnie co pozwoli zawodnikowi wrócić do gry.
Urazy pachwiny i przyczepów mięśni brzucha nie są częstym przypadkiem, ale na pewno bardzo uprzykrzającymi życie. Podobny uraz odniósł hokeista Jakub Witecki, który jednak czeka na zabieg.
– Zabieg przebiegł zgodnie z planem. Łukasz nie czuje już dolegliwości, które występowały przed zabiegiem. Do czwartku nastąpi tzw. wyciszenie, następnie „Grzeszczu” rozpocznie rehabilitację m.in na bieżni antygrawitacyjnej – mówił oficjalnej stronie masażysta GKS Tychy – Janusz Łoboda.
Powrót na murawę kapitana GKS potrwa około dwóch tygodni. Wówczas lider tyszan będzie mógł już biegać, a do gry powinien wrócić najwcześniej za cztery tygodnie.