Hokeiści GKS Tychy rozegrali kolejny sparing. Tyszanie w Jastrzębiu nie potrafili znaleźć sposobu na bramkarza rywali, a o wyniku zadecydowały rzuty karne, której lepiej wykonywał zespół Jiriego Sejby.

GKS Tychy w meczu z JKH GKS Jastrzębie zagrał bez Łukasza Sokoła i Kacpra Guzika, którzy narzekali na drobne urazy oraz Adriana Parzyszka, który dostał tego dnia wolne od sztabu szkoleniowego. Zabrakło też załatwiającego sprawy wizowe Yuri Kuzina. Pojawił się za to kolejny testowany napastnik. Był nim 20-letni Tomas Franek z HC Trinec.

Na lodzie gra była wyrównana, o czym świadczy zerowy dorobek bramkowy. Oba zespoły były nieskuteczne, ale na pochwałę zasługują też bramkarze. O wygranej GKS Tychy zadecydowały rzuty karne, w których do bramki trafili Josef Vitek i Mikołaj Łopuski.

Tyszanie raz jeszcze zagrają sparing z JKH GKS Jastrzębie. Do pojedynku dojdzie w piątek, 19 września w Tychach o godz. 18.

JKH GKS Jastrzębie – GKS Tychy 0:1 po rzutach karnych (0:0, 0:0, 0:0, d. 0:0, k. 0:2)
0:1 – Łopuski (decydujący rzut karny)
GKS Tychy: Zigardy – Besch, Wanacki; Woźnica, Galant, Bagiński – Ferenc, Kotlorz; Różycki, Kartoshkin, Witecki – Pociecha, Mojzis; Łopuski, Kolusz, Jeziorski – Veretennikov; Franek, Majoch, Vitek.