W meczu „na dnie” I ligi siatkówki TKS Nascon Tychy przegrał z AZS AGH Krakow 1:3. Tyszanie nadal pozostają na ostatnim miejscu w tabeli.

Pojedynek miał być bardzo wyrównany i zacięty, jednak pierwszy set rozczarował. Grę prowadzili goście, a gospodarze popełniali błąd za błędem. Krakowianie wypracowali sobie przewagę (6:14), dzięki której grali spokojniej. Ostatecznie wygrali pierwszą partię do 15.

W drugim secie zespół Grzegorza Słabego przeszedł metamorfozę. Po wyrównanym początku tyszanie wyszli na minimalne prowadzenie, które jednak goście dorobili z nawiązką. To nie podłamało zawodników TKS, którzy zagrali skuteczniej zarówno w ataku, jak i obronie. Końcówka należała do tyszan, którzy po bloku Rocha wygrali do 22.

Rysunek2

Gospodarze prezentowali się bardzo dobrze w drugim secie, a tę dyspozycję utrzymali tylko przez kilka wymian trzeciej partii. Po wyrównanym początku goście wyszli na minimalne prowadzenie, a obrazu gry nie zmianie nawet powrót na parkiet Kiwiora i Kozioła. Rywale nie powiększyli przewagi, pomimo dużych problemów TKS z przyjęciem i nieskutecznym blokiem. Ostatecznie AZS AGH wygrał po asie serwisowym do 16.

Czwarty set ponownie rozpoczął się od skuteczniejszych ataków gości, którzy od początku prowadzili kilkoma punktami. Tyszanie wyrównali (8:8), a nawet objęli prowadzenie (10:9, a następnie 12:9). Jednak goście doprowadzili do wyrównania (12:12) i odskoczyli TKS na trzy punkty. Tyszanie wyrównali, goście ponownie odskoczyli, a tę przewagę TKS zniwelował dzięki trzem akcjom Marcina Kozioła. Końcówka była wyrównana i zacięta, jednak ostatecznie należała do gości, którzy wygrali do 21.

TKS Nascon Tychy – AGH 100RK AZS Kraków 1:3 (15:25, 25:22, 16:25, 21:25)
TKS: Roch, Kozioł, Miller, Macek, Sobański, Kiwior, Siewiorek (l) oraz Pić, Lewiński, Nowosielski, Surma.