Dwa gole Marcina Koziny dały zwycięstwo GKS Tychy w Rzeszowie 2:1. Szczególnie kuriozalny był pierwszy gol tyskiego skrzydłowego.

Zespół Dominika Nowaka jechał do Rzeszowa z bagażem dwóch porażek. Dodatkowo trener tyszan nie mógł skorzystać z usług dwójki stoperów – Nemanji Nedicia i Kamila Szymury. GKS zagrał więc w ustawieniu czwórką obrońców i typowymi skrzydłowymi – Marcinem Koziną i Patrykiem Mikitą.

Gospodarze od razu po rozpoczęciu spotkania ruszyli do ataku i.. sprawili sporo problemów bramkarzowi GKS. Konrad Jałocha z trudem odbił uderzenie z dystansu zmierzające w okienko jego bramki. Kilka minut później Jałocha znowu odbił piłkę uderzoną przez rywala zza pola karnego, ale na jego szczęście dobitka poszybowała wysoko ponad bramką. Tyszanie odpowiedzieli strzałami Mikity i Daniela Rumina, którego uderzenie zatrzymał tuż przed linią obrońca.

Po niespełna kwadransie gry GKS Tychy wyszedł na prowadzenie. Kuriozalne zachowanie defensywy rzeszowian wykorzystał Marcin Kozina, który uprzedził bramkarza i skierował piłkę do bramki. Okazję na podwyższenie miał Mikita, ale główkował prosto w ręce bramkarza, a w gospodarze wyrównać powinni byli w 22. min. Zawodnik Stali otrzymał kapitalne prostopadłe podanie, ale uderzył wysoko ponad poprzeczką. Do przerwy wynik nie uległ zmianie, choć bramka Jałochy była ostrzeliwana z każdej możliwej pozycji.

Gospodarze dopięli swego w 68. min., kiedy to po analizie VAR sędziowie podyktowali rzut karny przeciwko GKS. Z 11. metra pewnie uderzył Poczobut. W kolejnej akcji Jałocha popisał się instynktowną obroną kolejny raz zażegnując niebezpieczeństwo. Zawodnicy Stali szukali gola dającego im prowadzenie, a tego zdobyli na pięć min. przed końcem gry tyszanie. Mateusz Czyżycki dograł piłkę do Koziny, który wpadł w pole karne i uderzeniem pod poprzeczkę dał wygraną „Trójkolorowym”.

Stal Rzeszów – GKS Tychy 1:2 (0:1)
0:1 – Marcin Kozina (14.)
1:1 – Bartłomiej Poczobut (69. rzut karny)
1:2 – Marcin Kozina (86. asysta: Mateusz Czyżycki)

GKS Tychy: 13. Konrad Jałocha Ż – 5. Maciej Mańka Ż, 3. Petr Buchta, 25. Wiktor Żytek, 11. Krzysztof Wołkowicz – 7. Marcin Kozina (90, 29. Tomáš Malec), 98. Mateusz Czyżycki, 8. Jan Biegański, 10. Antonio Domínguez, 77. Patryk Mikita (81, 20. Gracjan Jaroch) – 19. Daniel Rumin (90, 99. Dominik Połap Ż). Trener Dominik Nowak.

Jeśli podobał Ci się tekst, możesz postawić mi wirtualną kawę. Dzięki niej podobnych materiałów będzie więcej.