GKS Tychy rozegra dzisiaj trzeci mecz półfinałowy przeciwko GKS Katowice. Po dwóch meczach stan rywalizacji jest remisowy.

Pierwsze starcie rozgrywane w Katowicach należało do gospodarzy. W drugim tyszanie rzutem na taśmę doprowadzili do remisu, by w dogrywce sięgnąć po zwycięstwo. W Katowicach nie spodziewano się takiego obrotu spraw, a GKS Tychy pokazał, że wyrósł na poważnego kandydata do mistrzostwa Polski.

Przez większą część sezonu zasadniczego tyszanie byli obiektem drwin, bowiem grali znacznie poniżej oczekiwań. Brakowało w ich grze pomysłu, woli walki, a przewagi wprowadzały kibiców w niepokój. Trener Andriej Sidorienko przejął zespół rozsypany, ale zdołał go poskładać i odbudować ducha walki. Tyszanie pokazali to już w meczach ćwierćfinałowych z Comarch Cracovią, a w Katowicach tylko to potwierdzili.

Dzisiejszy pojedynek zapowiada się niezwykle ciekawie, szczególnie, że Stadion Zimowy Tychy wypełniony będzie po brzegi. – Liczymy na żywiołowy doping naszych kibiców. Spodziewamy się niesamowitej atmosfery, która dodatkowo zmobilizuje nas do efektywnej gry – mówi Bartłomiej Pociecha. GKS Tychy liczy na dwa zwycięstwa przed własną publicznością, a kibice z pewnością będą starali się w tym pomóc.

Początek dzisiejszego meczu o godz. 18:00.