GKS Futsal Tychy bez większych problemów rozgromił niepokonany we własnej hali Eurobus Przemyśl. Tyszanie rozbili lidera 8:3!

Zespół Andrzeja Szłapy jechał do Przemyśla podbudowany i jednocześnie podrażniony meczem z ówczesnym wiceliderem I ligi – Sośnicą Gliwice. Tyszanie mimo bardzo dobrego spotkania przegrali 1:2.

Na specyficzny i niezdobyty w tym sezonie parkiet w Przemyślu tyszanie wyszli naładowani i niezwykle zmotywowani. Od początku narzucili swój styl gry, czym zaskoczyli miejscowych. Mecz jeszcze dobrze się nie rozpoczął a już Piotr Pytel otworzył wynik. Kolejne dwa gole zdobyli w odstępie dwóch minut Mateusz Kosowski i Filip Krzyżowski, a prowadzenie 3:0 pokazało liderowi, że to GKS Futsal będzie dyktował warunki.

Jeszcze w pierwszej połowie tyszanie zdobyli trzy gole, których autorami byli Szymon Cichy, Grzegorz Migdał i Michał Słonina. Gospodarzy stać było tylko na jedno trafienie. Z pewnością nikt nie spodziewał się takiej dominacji „Trójkolorowych”. Po zmianie stron tyszanie kontrolowali przebieg spotkania, a w 25. min. za sprawą Kosowskiego podwyższyli prowadzenie. Kolejne dwa trafienia odnotowali miejscowi, ale na więcej już tyszanie im nie pozwolili. Wynik pięknym strzałem w okienko ustanowił Krzyżowski.

GKS Futsal Tychy rozegrał kapitalne spotkanie, pokazując ogromny potencjał. Do poziomu pierwszoligowego szlagieru na pewno jednak nie dostosowali się sędziowie, którzy podejmowali wiele kontrowersyjnych decyzji.

Eurobus Przemyśl – GKS Futsal Tychy 3:8 (1:6). Bramki: Pytel, Kosowski 2, Krzyżowski 2, Cichy, Migdał, Słonina.
GKS Futsal: Mura – Kosowski, Cichy, Kokot, Haase, Szostok, Migdał, Słonina, Pytel, Krzyżowski, Stets, Sitko, Wróblewski i Moskwa.

Jeśli podobał Ci się tekst, możesz postawić mi wirtualną kawę. Dzięki niej podobnych materiałów będzie więcej.