W ostatnim czasie trapiły go kontuzje, ale w końcówce sezonu wrócił do gry. Krzysztof Machowski ma nadzieję, że najgorsze już za nim i zdecydował się zostać w GKS Tychy na kolejne lata.

Wychowanek MOSM Tychy do GKS trafił cztery lata temu, a jego pozycja w zespole z roku na rok była coraz mocniejsza. W maju powrócił do gry po kolejnej ciężkiej kontuzji.

Na poziomie pierwszej ligi Machowski zadebiutował kilka miesięcy po 18. urodzinach. W sezonie 2023/24 zdobył swojego pierwszego gola pokonując bramkarza Motoru Lublin na Stadionie Miejskim Tychy. Jego dobra postawa na boisku zaowocowała również powołaniem do reprezentacji Polski U20.

Ostatnie dziewięć miesięcy Krzysztof Machowski spędził na leczeniu kontuzji. W czerwcu ubiegłego roku bowiem zawodnik zerwał więzadła w kolanie, ale najgorsze ma już za sobą bowiem w końcówce minionego sezonu wrócił do gry. – Nauczyło mnie to cierpliwości i jeszcze większej pokory do wszystkiego. To nie jest naciągnięcie mięśnia czy jakiś mikrouraz, bo niemalże wszystko trzeba budować od początku. Trzeba przyzwyczajać kolano do jakiegokolwiek wysiłku – tłumaczy zawodnik.

„Machu” dla GKS Tychy zagrał w 62 spotkaniach zdobywając dwa gole i notując jedną asystę. Jego nowa umowa obowiązywać będzie do końca czerwca 2027 roku.

Jeśli podobał Ci się tekst, możesz postawić mi wirtualną kawę. Dzięki niej podobnych materiałów będzie więcej.