Rażąca nieskuteczność była powodem porażki Siódemki Tychy z LKS Studzionka. Tyszanie ulegli rywalom na własnym boisku 2:3.
Tyszanie w ostatnich meczach pokazali się z bardzo dobrej strony, pokazując, że kryzys z początku rozgrywek mają za sobą. Beniaminek już straszy rywali.
Tyszanie bardzo dobrze rozpoczęli mecz, bowiem już w 4. min. gola zdobył Stępień. Bramka jednak nie podziałała za dobrze na gospodarzy meczu, którzy jeszcze przed przerwą stracili dwa gole. W 25. min. goście wykorzystali nieporozumienie w szeregach obronnych, a po kolejnych 10 min. drugi raz znaleźli sposób na Mateusza Malika.
Na drugą część spotkania zawodnicy Siódemki wyszli zmotywowani jak nigdy, od razu ruszając do ataków. Gola jednak zdobyli goście, którzy wyprowadzili kontratak i podwyższyli swoje prowadzenie. Wprawdzie Siódemka, za sprawą Machowskiego, który wykorzystał rzut karny jeszcze zdobyła gola, ale na więcej już tyszan nie było stać.
Siódemka Tychy – LKS Studzionka 2:3 (1:2). Bramki: Machowski, Stępień.
Siódemka: Malik – Sroczyński, Winiarski, Machowski, Golimowski (80. Paszek) – Surlas – Mroczek, Tauliczek, Kołodziejczyk – Latocha – Stępień (55. Skrzypczak).