Piłkarzy GKS Tychy czeka trudny wyjazdowy mecz w najbliższej kolejce ligowej. Tyszanie udadzą się do Puław na spotkanie z tamtejszą Wisłą. Dla Kamila Kieresia może to być starcie ostatniej szansy.

Tyszanie w ostatnich meczach zawodzą. Nie tylko nie zdobywają punktów, ale i ich gra nie może się podobać. Czyżby pojedynek z Wisłą Puławy był ostatnią szansą dla Kamila Kieresia?

GKS Tychy - Podbeskidzie Bielsko-Biala

Przypomnijmy, że przed tygodniem GKS Tychy przegrał na własnym boisku z Podbeskidziem Bielsko-Biała 0:1. Tyszanie nie mieli zbyt wiele do powiedzenia w starciu ze spadkowiczem z Ekstraklasy, a większość zawodników odpuściła nawet walkę. Zespołowi wyraźnie brakuje pomysłu na grę, a kiedy Łukasz Grzeszczyk ma gorszy dzień to tyszanie nawet mają problem ze stworzeniem sytuacji podbramkowych.

W Puławach zdecydowanym faworytem będzie Wisła. Choć zespoły mają tyle samo punktów i w tabeli sąsiadują ze sobą, to za puławianami przemawiać będzie przede wszystkim atut własnego boiska. Wisła w poprzedniej kolejce pokonała na wyjeździe Stal Mielec 1:0.

GKS Tychy - Podbeskidzie Bielsko-Biala

Czy dla Kamila Kieresia będzie to ostatni mecz w roli trenera GKS Tychy? Nawet komplet punktów może nie uratować mu posady, bowiem już po meczu z Podbeskidziem mówiło się o jego potencjalnych następcach. Wymieniani byli głównie Jan Urban i Jurij Szatałow. Nazwisko tego ostatniego na pewno nie przypadnie do gustu Jakubowi Świerczokowi, który nie należy do ulubieńców rosyjskiego trenera.

Wisła Puławy – GKS Tychy (sobota, 22.10., godz. 18:00).