Koszykarze GKS Tychy po dwóch zwycięstwach musieli przełknąć gorycz porażki. Tyszanie przegrali wyjazdowy mecz z Kotwicą Kołobrzeg 81:89.

W Kołobrzegu tyszanie spodziewali się trudnej potyczki. Jechali jednak z chęcią przedłużenia passy, a początek spotkania nie zapowiadał, że może ona się zakończyć już po dwóch meczach.

Zespół Tomasza Jagiełki prowadził grę, a szybkie ataki sprawiały rywalom sporo problemów. Dobrze dysponowani byli Norbert Kulon i Marcin Kowalewski – pierwszy doskonale prowadził grę zespołu, a drugi dorzucał celne „trójki”. Dzięki temu tyszanie prowadzili 22:16. Wydawało się więc, że wszystko idzie po myśli trenera GKS.. Jego podopieczni jednak zatracili skuteczność, popełniali mnóstwo błędów i strat, co szybko odmieniło sytuację na parkiecie. GKS przegrywał do przerwy 29:33.

Po zmianie stron gospodarze nadal przeważali i kontrolowali przebieg gry. Parkiet musiał opuścić Patryk Nowerski, który uzyskał pięć fauli. Kotwica w trzeciej kwarcie zdobyła 29 punktów, powiększając przewagę o kolejne dziesięć oczek. 14 punktów straty zmusiło Tomasza Jagiełkę do postawienia wszystkiego na jedną kartę. Dobry początek w wykonaniu Kowalewskiego zmniejszył stratę do zaledwie pięciu punktów. Wydawało się, że tyszanie odrobią stratę, ale gospodarze nie dali sobie wydrzeć wygranej.

Energa Kotwica Kołobrzeg – GKS Tychy 89:81 (16:22, 17:7, 29:19, 27:33).
Energa Kotwica Kołobrzeg – Suliński 20 (4), Dzierżak 13 (1), Bodych 13, Pawłowski 12 (2), Ryżek 12 (1), Neumann 8 (2), Przyborowski 8 (1), Grujić 3.
GKS Tychy – Kowalewski 21 (4), Małgorzaciak 16 (2), Szymczak 14 (1), Kulon 13 (1), Hałas 6 (1), Słupiński 4, Deja 3 (1), Nowerski 2, Musiał 2.