Po czterech seriach gier w Tyskiej Lidze Futsalu wszystko wskazuje, że największą chrapkę na tytuł mistrzowski ma zespół Piwkarzyków. Po ograniu Matadora zostali oni bowiem samodzielnym liderem.

Starcie dwójki liderów było najciekawiej zapowiadającym się meczem 4. kolejki TLF. Z parkietu nudą nie wiało, a kibice nie nudzili się w trakcie szlagieru.

Stroną przeważającą był jednak zespół Piwkarzyków. W 24. min. gry Adam Mateja otworzył wynik spotkania, a Michał Michalak z Matadora ujrzał drugą żółtą kartkę przez co jego koledzy musieli przez dwie min. grać w osłabieniu. Rywale tego nie wykorzystali, a drugiego gola zdobyli dopiero w ostatnich sekundach gry. Na listę strzelców wpisał się wówczas Dawid Karlik.

Swojej formy szukają obrońcy tytułu – Jesiony. Tym razem mierzyli się oni z Bad Boysami, którzy również szukają formy z poprzedniego sezonu. „Źli Chłopcy” wydaje się, że ją znaleźli, bo po wyrównanym i bardzo ciekawym meczu wygrali z mistrzami 4:2.

Pech nie może opuścić zespołu Centrum, który drugi raz przegrał tracąc gola w ostatniej minucie meczu. Tym razem tak było w starciu z Hapoelem Beer Kebab, który zwycięską bramkę zdobył równo z końcową syreną. Zespół z Bierunia Starego uratował dobrze znany z tyskiego parkietu – Kamil Fijoł.

Pierwsze zwycięstwa w sezonie wywalczyły ekipy ZET Szpilerni i Piłkarskich Emerytów. Pierwsi niespodziewanie pokonali młodzież z GKS Futsal, która mogła zrównać się punktami z Piwkarzykami. Bohaterem meczu był Adam Kwidzyński, który zdobył aż cztery gole dla zwycięzców. Drudzy natomiast nie dali najmniejszych szans Młodym Wilcom, rozbijając ich 9:2!

Aktualna tabela oraz komplet statystyk znajduje się na oficjalnej stronie TLF.