Piłkarze GKS Tychy przegrali ostatni ligowy mecz przed własną publicznością w tym roku. Tyszanie na własne życzenie ulegli 0:1 Apklan Resovią.

Faworytem tej potyczki byli tyszanie, którzy na pewno chcieli zwycięsko pożegnać rozgrywki ligowe na swoim obiekcie w tym roku. Znajdująca w dolnej części tabeli Resovia jednak nie przyjechała do Tychów jako dostarczyciel punktów, szczególnie że rzeszowianie przeplatali fatalne mecze z bardzo dobrymi.

Podopieczni Artura Derbina od początku meczu wyglądali na ospałych, co chcieli wykorzystać przyjezdni. Konrad Jałocha już w szóstej min. został wystawiony na próbę, ale strzał z dystansu nie mógł go zaskoczyć. W 13. min. bramkarz GKS popisał się efektowną paradą po szybkiej kontrze Resovii. Zawodnik gości zwiódł Macieja Mańkę i próbował uderzyć pod poprzeczkę, ale Jałocha zdołał jeszcze odbić piłkę, którą następnie na rzut rożny wybił Mateusz Szymura.

Wydawało się, że starania przyjezdnych o zdobycie gola zostały nagrodzone po kwadransie gry. Wówczas arbiter odgwizdał rzut karny za zagranie piłki ręką przez Nemanję Nedicia, ale po konsultacji VAR zmienił decyzję, bowiem obrońca GKS odbił piłkę policzkiem. W 44. min. mieliśmy odwrotną sytuację po drugiej stronie boiska, kiedy to Nedić walczył o piłkę w polu karnym rzeszowian. Dopiero po chwili arbiter wrócił do tej sytuacji, a powtórki pokazały, że zawodnik gości zagrał piłkę ręką.

Do rzutu karnego podszedł Tomas Malec, ale przegrał pojedynek z bramkarzem rywali. Ten obronił także dobitkę Macieja Mańki i na tablicy wyników wciąż widniał bezbramkowy remis. Po godzinie gry goście objęli prowadzenie, a w zdobyciu gola pomogli.. zawodnicy GKS. Piłkę z rzutu wolnego huknął Hebel, a piłka minęła Łukasza Grzeszczyka, który odwrócił się bokiem i wpadła do bramki obok Jałochy, który nawet nie zareagował. Bramkarz GKS mógł się zachować zdecydowanie lepiej, mimo że uderzona piłka nabrała dziwnej rotacji.

Chwilę później drugą żółtą kartkę otrzymał Jakub Piątek i sytuacja gospodarzy zrobiła się bardzo trudna. Tyszanie szukali wyrównania, ale ostatecznie Resovia wywalczyła na Stadionie Miejskim Tychy w pełni zasłużone trzy punkty. Przed GKS Tychy jeszcze jeden ligowy mecz w tym roku. Tyszanie zmierzą się z Miedzią Legnica, a starcie zaplanowano na piątek (03.12.) na godz. 20:30.

GKS Tychy – Apklan Resovia 0:1 (0:0).
GKS Tychy: 13. Konrad Jałocha – 99. Dominik Połap (75, 20. Gracjan Jaroch), 6. Nemanja Nedić, 30. Kamil Szymura, 5. Maciej Mańka Ż – 21. Krzysztof Machowski (75, 16. Marcel Misztal), 7. Jakub Piątek Ż Ż – CZ (65.), 17. Sebastian Steblecki (69, 25. Wiktor Żytek Ż), 14. Bartosz Biel (69, 27. Kamil Kargulewicz) – 10. Damian Nowak (38, 8. Łukasz Grzeszczyk), 29. Tomáš Malec.
Trener Artur Derbin.