Drugi zespół GKS Tychy w poprzednim sezonie zaliczył udaną przygodę z Pucharem Polski. W tym roku zakończył ją na pierwszej przeszkodzie.

Zespół Tomasza Wolaka grał w Woli z tamtejszym Sokołem, który okazał się trudnym rywalem. Tyszanie grając bez kilku podstawowych graczy, a także wzmocnień z pierwszej drużyny nie byli w stanie wywalczyć korzystnego wyniku.

Spotkanie lepiej rozpoczęli „Trójkolorowi”, ale sędziowie w 3. min. nie uznali gola dopatrując się pozycji spalonej. Cztery min. później było już 1:0 dla gospodarzy. Tyszanie mimo straty gola nadal dominowali, a najaktywniejszy i najgroźniejszy był Pipia. Koledzy jednak nie dopasowali się do jego poziomu, choć w końcówce pierwszej połowy bliski wyrównania był Paluch. Jego potężny strzał pod poprzeczkę w ostatniej chwili bramkarz gospodarzy wybił na rzut rożny.

Po zmianie stron obraz gry niewiele się zmienił. Biegański próbował wyrównać strzałem z przewrotki, a w odpowiedzi miejscowi nie wykorzystali sytuacji sam na sam z Odyjewskim. Zawodnicy GKS II coraz groźniej atakowali, ale Matusz, Biegański i Paluch nie potrafili doprowadzić do wyrównania. W 80. min. gospodarze podwyższyli prowadzenie, a wynik już do końca nie uległ zmianie i Sokół Wola awansował do kolejnej rundy rozgrywek o Puchar Polski.

LKS Sokół Wola – GKS II Tychy 2:0 (1:0).
GKS II: Odyjewski – Kurdziel, K. Kokoszka, Matusz, Nieśmiałowski – Blach, Połap, Pipia, Paluch, A. Biegański – P. Kokoszka.