Rezerwa GKS Tychy wróciła na zwycięski szlak. Tyszanie dzięki bramce Pawła Kaczmarczyka pokonali wyżej notowaną Spójnię Landek 1:0.

Przed meczem można było przypuszczać, że kibice zobaczą wiele goli. Tak jednak nie było głównie za sprawą bardzo dobrze dysponowanych bramkarzy.

W tyskiej bramce stanął wracający po kontuzji Marek Igaz. Do interwencji został zmuszony już w 2. min. i ofiarną interwencją uratował swój zespół przed stratą gola. W 9. min. ponownie wygrał pojedynek z rywalem, a po drugiej stronie boiska dobre okazje zmarnowali Szumilas i Rogalski.

Dopiero w 20. min. został otwarty wynik spotkania i jak się okazało padła w niej jedyna bramka w tym spotkaniu. Koronkową akcję „Trójkolorowych” zakończył Paweł Kaczmarczyk, który z 14 metrów idealnie zmieścił piłkę pod poprzeczką bramki rywali. Po objęciu prowadzenia gospodarze złapali wiatr w żagle, ale marnowali kolejne okazje.

Drugą partię lepiej rozpoczęli przyjezdni, ale Igaz był bezbłędny i nie dał się pokonać. W 51. min. dynamiczną akcję przeprowadził były gracz GKS – Sobas, ale piłka po jego uderzeniu minęła cel. Spójnia powinna wyrównać w 70. min., ale goście zmarnowali doskonałą okazję.

Następne spotkanie GKS Tychy rozegra na wyjeździe w najbliższą sobotę (11.11.). O godz. 13 tyszanie zmierzą się z GKS Dąb Gaszowice.

GKS II Tychy – KS Spójnia Landek 1:0 (1:0). Bramka: Kaczmarczyk (20.).
GKS II: Igaz – Kowalski, Kopczyk, Pańkowski, Matusz – Kaczmarczyk (72. Augustyniak), Fortuna, J. Piątek, Szumilas (63. D. Duda), K. Piątek (81. Jakubczyk) – Rogalski (86. Bojarski).