Rezerwa GKS Tychy źle rozpoczęła swój drugi sezon w IV lidze. Zespół Tomasza Wolaka przegrał 3:5 z Gwarkiem Tarnowskie Góry.

Drugi zespół GKS Tychy mógł liczyć na zaciąg zawodników z pierwszej drużyny. Ci jednak, za wyjątkiem Dawida Błanika, nie wiele pozytywów wnieśli do gry.

Tyszanie źle rozpoczęli pojedynek, a wynik otworzyli goście. Adrian Odyjewski musiał wyciągać piłkę z siatki, ale jego koledzy z pola dobrze zareagowali na straconą bramkę. Dawid Błanik doprowadził do wyrównania uderzając płasko w długi róg bramki rywali. Tyszanie poszli za ciosem, a dzięki uważnej grze w defensywie wyszli na prowadzenie. Daniel Sobas przytomnie zachował się przy uderzeniu kolegi z zespołu i odbitą piłkę przez bramkarza wpakował do siatki.

GKS TYCHY - KOTWICA KOLOBRZEG

Od tego momentu to goście przeważali. Tyszanie nie byli w stanie przeciwstawić się przyjezdnym, którzy najpierw doprowadzili do wyrównania i jeszcze przed przerwą wyszli na prowadzenie. Po zmianie stron jeszcze dwukrotnie pokonali Odyjewskiego. Największą bolączką gospodarzy były stałe fragmenty gry, w których rywale wyraźnie górowali. Rozmiar porażki zmniejszył jeszcze Błanik, który w podbramkowym zamieszaniu ulokował piłkę pod poprzeczką.

Tyszanie źle weszli w sezon, a następny domowy mecz będzie dla nich bardzo prestiżowy. GKS II bowiem będzie podejmował rezerwę… GKS Katowice!

GKS II Tychy – Gwarek Tarnowskie Góry 3:5 (2:3). Bramki: Błanik 2, Sobas.
GKS II: Odyjewski – Wolak, Szczepanek, Wróbel, Majnusz – Rutkowski, Matusz (65. Holewa), Sobas (70. Biskup), Duda, Błanik (75. Nieśmiałowski) – Pląskowski.