Wstyd – takim słowem najkrócej można opisać mecz piłkarzy GKS Tychy ze Stomilem Olsztyn. Tyszanie przegrali na własnym boisku z ostatnią drużyną Fortuna 1. Ligi 1:2.

Podopieczni Artura Derbina byli zdecydowanym faworytem tej potyczki. Obie ekipy dzieliło 15 punktów, a za tyszanami stały praktycznie wszystkie atuty. – Wszystkie atuty są po naszej stronie. Doświadczenie, atut własnego boiska i jakość piłkarska są po naszej stronie – mówił Łukasz Sołowiej.

Boisko pokazało jednak coś innego, bo gospodarze wyglądali jakby to oni zajmowali ostatnie miejsce w tabeli i byli dostarczycielem punktów. Już w trzeciej min. Stomil zdobył gola, ale wówczas nie został uznany, bowiem sędzia odgwizdał przewinienie na zawodniku GKS. Sześć min. później jednak już nie było wątpliwości, a gapiostwo Sołowieja przy rzucie rożnym wykorzystał Dampc. Stracona bramka powinna być lodowatym prysznicem dla tyszan, ale tak też nie było. Na domiar złego w 27. min. przyjezdni wyprowadzili kontratak, po którym sam na sam z Konradem Jałochą stanął Łukasz Moneta. Niechciany w Tychach pomocnik wykorzystał okazję podwyższając prowadzenie Stomilu.

Artur Derbin próbował ratować mecz, dokonując w przerwie dwóch zmian. Tyszanie próbowali atakować, a w 52. min. w polu karnym rywali faulowany był Maciej Mańka. Piłkę na jedenastym metrze ustawił Łukasz Grzeszczyk, ale.. posłał piłkę obok bramki Olsztynian. Poczynania w ataku tyszan rozruszał Gracjan Jaroch i to on posłał piłkę do bramki pięknym uderzeniem z dystansu. Było to jednak już po doliczonym czasie gry, a gol był jedynie na otarcie łez.

Stomil dzięki tej wygranej opuścił strefę spadkową, a GKS Tychy nadal zajmuje piąte w tabeli. Tyszanie kolejny mecz rozegrają już w sobotę (23.10.), kiedy to o godz. 20:30 podejmą Skrę Częstochowa.

GKS Tychy – Stomil Olsztyn 1:2 (0:2)
0:1 – Maciej Dampc (9.)
0:2 – Łukasz Moneta (27.)
1:2 – Gracjan Jaroch (90.)

GKS Tychy: 13. Konrad Jałocha – 5. Maciej Mańka, 6. Nemanja Nedić, 30. Kamil Szymura (7, 3. Łukasz Sołowiej), 11. Krzysztof Wołkowicz Ż – 24. Kacper Janiak (46, 79. Marcin Kozina), 25. Wiktor Żytek (78, 77. Kacper Piątek), 7. Jakub Piątek, 8. Łukasz Grzeszczyk, 14. Bartosz Biel (46, 17. Sebastian Steblecki) – 29. Tomáš Malec (67, 20. Gracjan Jaroch). Trener Artur Derbin.