Kiedy piłkarze GKS Tychy walczyli o pierwsze wiosenne zwycięstwo w Nice I lidze doszło do wypadku. Z elewacji Stadionu Miejskiego Tychy spadł 15-letni chłopiec.

Z naocznych relacji wynika, że ok. godz. 16:40, czyli jeszcze w trakcie pierwszej połowy spotkania, z wysokości ok. drugiego piętra spadł chłopiec. 15-latek miał się wspinać po zewnętrznej stronie stadionu po elewacji. Chłopiec został szybko przetransportowany do szpitala w Ligocie.

Jak podaje asp. Barbara Kołodziejczyk policja posiada już zapis monitoringu, który ma stwierdzić co faktycznie się wydarzyło. W pobliżu wypadku była steward, która została już przesłuchana, natomiast z mediami nie mogła rozmawiać.

ROBOTNICY PLAC BUDOWY STADION MIEJSKI WIDOK Z GORY PANORAMA GKS TYCHY

Wypadek był groźny, a chłopiec na pewno ma złamaną rękę. Więcej badań dopiero zostanie przeprowadzonych.

Dziwić może bierna postawa ochrony i.. spółki Tyski Sport S.A., która twierdzi, że wypadek miał miejsce poza stadionem. Szczególnie winić można tych pierwszych, którzy w trakcie wchodzenia na trybuny w pełnym umundurowaniu skrupulatnie przeszukiwali kibiców, również niejednokrotnie niestosownie się do nich zwracając. Dlaczego więc w stosunku do 15-latka nie zachowali się równie przezornie?