Zawodnicy GKS Futsal Tychy udanie zakończyli ligowe rozgrywki w tym roku. Tyszanie pokonali 4:1 Heiro Rzeszów.

W meczu sąsiadów z tabeli faworytem byli gospodarze, za którymi przemawiał przede wszystkim lepszy bilans bramkowy i atut własnej hali. Choć podopieczni Bartłomieja Nogi u siebie spisywali się zdecydowanie poniżej oczekiwań to w meczu z Heiro zagrali bardzo dobrze.

W pierwszej połowie przewaga tyszan nie podległa dyskusji. Miejscowi dłużej utrzymywali się przy piłce i stwarzali sobie więcej okazji pod bramką rywala. Zdobyli jednak tylko jednego gola, którego autorem był Patryk Widuch. Po zmianie stron tyszanie już byli skuteczniejsi, a kibice mieli więcej powodów do radości.

Najpierw na 2:0 podwyższył Dawid Pasierbek i wydawało się, że tyszanie mają wszystko pod kontrolą. Jeden błąd jednak dał rzeszowianom rzut karny i kontaktowego gola. GKS jednak szybko powiększył przewagę do dwóch bramek, a drugiego gola w tym spotkaniu zdobył Pasierbek. Tym razem zawodnik przeprowadził efektowną akcję indywidualną lokując piłkę pod poprzeczką bramki Heiro. Goście w końcówce postanowili zaryzykować i wycofali bramkarza. Ruch ten wykorzystał Dawid Barteczka, który uderzeniem spod swojej bramki ustanowił wynik na 4:1.

GKS Futsal Tychy krótką przerwę spędzi na szóstym miejscu w tabeli. Tyszanie mają w dorobku 15 punktów, a do ligowego grania wrócą 16 stycznia. Wówczas podejmą we własnej hali Unię Tarnów.

GKS Futsal Tychy – Heiro Rzeszów 4:1 (1:0). Bramki: Pasierbek 2, Widuch, Barteczka.
GKS Futsal: Barteczka – Kołodziejczyk, Hiszpański, Widuch, Kokot – Sobecko, Jastrzębski, Banaszczyk, Słonina, Krzyżowski, Pytel.