Piłkarze GKS Tychy znajdują się w głębokim dołku. Tyszanie przegrali drugi mecz z rzędu, tym razem ulegając Miedzi Legnica 0:3.

Przed meczem nie trudno było wskazać faworyta. Choć tyszanie chcieli zmazać plamę z wyjazdowego starcia z Resovią, to gracze Miedzi przyjechali do Tychów z kompletem punktów. Na boisku widoczna była ostatnia dyspozycja zawodników. Podopieczni Artura Derbina nie potrafili zareagować na prostopadłe podania, które wprowadzały niemałe zamieszanie w szeregi obronne tyszan. Dobrze spisywał się Konrad Jałocha, któremu sprzyjało też szczęście.

Bramkarz GKS już w trzeciej min. musiał interweniować po płaskim strzale z dystansu. W 25. min. po szybkiej kontrze legniczanie ponownie byli bliscy szczęścia, ale piłka przeleciała ponad bramką. Dziesięć min. później kolejne, kapitalne prostopadłe podanie dotarło do napastnika gości, ale Maciej Mańka w ostatniej chwili zdołał wybić piłkę na rzut rożny, tym samym naprawiając własny błąd w ustawieniu.

Drugą część spotkania Miedź rozpoczęła od bardzo groźnej akcji. Tyszan przed stratą gola uratowała instynktowna interwencja Jałochy. Dwie min. później już nic nie pomogło, a legniczanie dzięki pięknemu, technicznemu uderzeniu z dystansu Drzazgi wyszli na prowadzenie. W 58. min. w polu karnym rywala faulował Mańka, a przed szansą na podwyższenie prowadzenia stanął Drzazga. Napastnik Miedzi uderzył piłkę płasko i mocno, a Jałocha był bliski zatrzymania piłki. Ta jednak wślizgnęła się do bramki i było już 0:2.

Nieco ponad kwadrans przed końcem meczu tyszanie zagrozili bramce gości. Jednak uderzenie Gracjana Jarocha było niecelne. W 84. min. goście wykorzystali szereg błędów defensywy tyszan i zdobyli trzecią bramkę w tym meczu, pieczętując tym samym bardzo ważne zwycięstwo.

GKS Tychy – Miedź Legnica 0:3 (0:0).
GKS Tychy: 13. Konrad Jałocha – 5. Maciej Mańka, 6. Nemanja Nedić, 30. Kamil Szymura (64, 4. Oskar Paprzycki), 11. Krzysztof Wołkowicz – 24. Kacper Janiak (80, 19. Michał Staniucha), 17. Sebastian Steblecki (64, 7. Jakub Piątek), 25. Wiktor Żytek, 8. Łukasz Grzeszczyk Ż, 77. Kacper Piątek (64, 27. Kamil Kargulewicz Ż) – 29. Tomáš Malec (64, 20. Gracjan Jaroch). Trener Artur Derbin.