Atomówki GKS Tychy mają za sobą kolejny domowy mecz. Tym razem tyszanki musiały przełknąć gorycz porażki.

Podopieczne Dariusza Garbocza podejmowały wiceliderki z Gdańska. Tyszanki przez dwie tercje toczyły dość wyrównany pojedynek, ale popełnione błędy doprowadziły do wysokiej porażki.

Przyjezdne doskonale rozpoczęły pojedynek, bo już po nieco ponad dwóch minutach gry wyszły na prowadzenie. Jednak nie cieszyły się z niego długo, bo po zaledwie 41 sekundach Oliwia Garbocz wyrównała stan gry. Na przerwę jednak to gdańszczanki schodziły prowadząc 3:1.

Po zmianie stron Atomówki grały uważnie w defensywie, szukając kontaktowego gola. Zdobyły go w 28. min., a jego autorką była Karolina Churas. Wydawało się, że wyrównanie jest kwestią minut, ale przyjezdne kontrolowały wydarzenia na lodzie. Chwilę przed przerwą zawodniczki Stoczniowca wykorzystały liczebną przewagę i zdobyły gola wracając na dwubramkowe prowadzenie.

W trzeciej tercji tyszanki łapały niepotrzebne kary, a podczas gry w osłabieniu traciły gole. Mimo chęci i walki do ostatnich sekund nie udało im się uzyskać korzystnego wyniku. Atomówki ostatecznie przegrały 2:7, jednak w ligowej tabeli wciąż utrzymują trzecią pozycję.

SKKH Atomówki GKS Tychy – GKS Stoczniowiec Gdańsk 2:7 (1:3, 1:1, 0:3). Bramki: Oliwia Garbocz, Karolina Churas.
Atomówki: Amelia Nowacka, Katarzyna Radomska, Pamela Cieślewicz, Oliwia Garbocz, Wiktoria Kędra, Wiktoria Kierc, Aleksandra Górska, Sylwia Łaskawska, Weronika Huchel, Anna Pezda, Karolina Churas, Agnieszka Dziedzioch, Zuzanna Rduch, Adriana Solecka, Weronika Szymura, Aleksandra Kopala, Amelia Rakoczy, Lena Olbrych.