Koszykarze GKS Tychy wygrali drugi ligowy mecz w tym sezonie. Tyszanie po nerwowej końcówce pokonali 85:84 beniaminka z Koszalina.

MKKS Żak Koszalin nie przyjechał do Tychów jako dostarczyciel punktów. Goście postawili twarde warunki, dzięki czemu kibice byli świadkami pełnego emocji meczu.

Pierwsze dwie kwarty były bardzo wyrównane. Przyjezdni nie odpuszczali miejscowym ani na chwilę, a obie kwarty zakończyły się wygranymi tyszan zaledwie jednym punktem. Dzięki temu podopieczni Tomasza Jagiełki na przerwę schodzili prowadząc dwoma punktami, a bardzo dobre zawody rozgrywał Piotr Wieloch, który zdobył 12 punktów i dwie asysty.

Na drugą połowę zawodnicy GKS Tychy wyszli na bardzo zmotywowani. Szybko przejęli inicjatywę i dyktowali warunki. Gospodarze zakończyli kwartę wygraną 27:16 i zwiększyli przewagę do trzynastu punktów. Wydawało się, że goście nie będą już w stanie zagrozić „Trójkolorowym”, ale ci wyraźnie spuścili z tonu co wykorzystali przyjezdni. Beniaminek pierwszej ligi przejął inicjatywę i ruszył do odrabiania strat. Mimo nerwowej końcówki komplet punktów został w Tychach.

Zdecydowanie najlepszym graczem meczu był Piotr Wieloch, który rzucił 22 punkty i zaliczył sześć asyst.

GKS Tychy – MKKS Żak Koszalin 85:84 (23:22 | 18:17 | 27:16 | 17:29).
Wieloch 22 (6 asyst) , Stankowski 12, Tyszka 12, Koperski 11, Trubacz 10 (5 asyst), Diduszko 7 (8 zbiórek), Krajewski 6, Mąkowski 5, Nowak, Chodukiewicz.