Wczorajszy dzień stał pod znakiem wzmocnień piłkarskiej drużyny GKS Tychy. Nie można jednak zapomnieć, że tyszanie rozegrali również dwie gry sparingowe z Sandecją Nowy Sącz.

W pierwszym meczu GKS zagrał teoretycznie mocniejszym składem, w którym pojawił się m.in. Adam Varadi. Nowy napastnik tyszan tym razem nie wpisał się na lsitę strzelców, a wyręczyli go obrońcy.

GKS TYCHY - SANDECJA NOWY SACZ

Już w 5. min. po dośrodkowaniu Wojciecha Szumilasa piłkę głową strącił Seweryn Gancarczyk, a ta wpadła do nowosądeckiej bramki. Obie ekipy miały więcej okazji do zmiany wyniku, ale ten uległ zmianie dopiero w 63. min. Wówczas inny obrońca – Tomasz Górkiewicz najczujniej zachował się w polu karnym rywali i podwyższył prowadzenie.

GKS Tychy – Sandecja Nowy Sącz 2:0 (1:0). Bramki: Gancarczyk (5.), Górkiewicz (63.).
GKS Tychy: Igaz – Mateusz Grzybek, Górkewicz, Gancarczyk, Mączyński – Rutkowski (25. Tanżyna), Szumilas, Glanowski (55. Zganiacz), Grzeszczyk, Radzewicz – Varadi (55. Pląskowski).

W drugiej grze przeciwko Sandecji Kamil Kiereś w bój puścił zupełnie inny skład. Zagrał jedynie Artur Pląskowski, który w trakcie pierwszego meczu zmienił Varadiego. W składzie gości pojawił się m.in. Dawid Janczyk.

GKS TYCHY - GORNIK II ZABRZE

Na boisku przewagę mieli goście, którzy w 26. min. wyszli na prowadzenie. Dwie min. później jednak wyrównał Damian Nieśmiałowski. Zwycięstwo przyjezdnym dał wspomniany były reprezentant Polski – Janczyk.

GKS Tychy – Sandecja Nowy Sącz 1:2 (1:1). Bramka: Nieśmiałowski (28.).
GKS Tychy: Florek – Łęszczak (55. Marcin Grzybek), Kiercz, Tanżyna (60. Banaś), Mańka – Błanik, Hirśkyj, Zganiacz (36. Duda), Bukowiec, Nieśmiałowski – Pląskowski (55. Kokoszka).