Piłkarze GKS Tychy nie mogą w spokoju przygotowywać się do meczu z GKS Katowice, który dla tyskich kibiców jest najważniejszym w sezonie. W Tychach wciąż nie ma nowego trenera. Nie ma również Wojciecha Trochima.
Po ostatnim spotkaniu ligowym z Olimpią Grudziądz doszło do nerwowej wymiany zdań między tyskimi kibicami a Wojciechem Trochimem, któremu wyraźnie puściły nerwy. Zawodnik w wulgarny sposób odpowiedział krytykującym go kibicom. Sytuacja ta pokazała, jak wielkie napięcie panuje w klubie przed derbami z GKS Katowice.
Wypożyczony z Podbeskidzia Bielsko-Biała zawodnik nie jest już graczem GKS Tychy. Spółka Tyski Sport S.A. rozwiązała umowę z zawodnikiem. Oficjalnego powodu nie podano, ale jak udało nam się nieoficjalnie dowiedzieć chodzi o wybitnie niesportowe zachowanie pomocnika poza klubem.
Brak Trochima jednak to nie jedyne zmartwienie Tomasza Wolaka, który przygotowuje zespół do starcia z katowicką GieKSą. Poważniejszego urazu w ostatnim meczu doznał Mateusz Grzybek, u którego wykryto problem z łąkotką oraz pęknięcie powierzchni stawowej.
Problemy z kostką ma natomiast Pavol Ruskovsky, który jednak ma duże szanse na grę w Katowicach. Niepewna jest również gra Bartosza Rutkowskiego, który ma problemy mięśniowe. Do zajęć z drużyną wrócił jednak obrońca Sergejs Kożans, a pod okiem fizjoterapeuty pracuje Mariusz Zganiacz.
Mecz z GKS Katowice już w najbliższą sobotę, a z obozu GKS Tychy dobiega bardzo mało pozytywnych wieści. Derby jednak zawsze rządzą się swoimi prawami.