Rezerwa GKS Tychy znalazła sposób na pokonanie lidera na jego terenie! Tyszanie po pełnym zwrotów akcji spotkaniu wygrali z Unią Turza Śląska 3:2.

Podopieczni Jarosława Zadylaka jechali do Turzy Śląskiej z chęcią sprawienia niespodzianki. Rola faworyta bowiem tym razem przypadła gospodarzom, do których tyszanie tracili osiem punktów.

Bezbramkowa pierwsza połowa spotkania nie zapowiadała wielkich emocji w meczu tyszan z liderem. Wystarczy zaznaczyć, że w tej partii zawodnicy obu ekip nie stworzyli zbyt wielu okazji do zdobycia goli. Dopiero kilka chwil przed przerwą tyszanie odważniej zaatakowali, ale próby Parkitnego i Lewandowskiego były nieudane.

Udana końcówka pierwszej połowy napawała optymizmem, ale drugą część lepiej rozpoczęli gospodarze. Zepchnięci do głębokiej defensywy tyszanie mieli sporo szczęścia już chwilę po wznowieniu gry, bo miejscowi nie skorzystali z błędu defensywy. Po niespełna godzinie gry gospodarze znaleźli sposób na pokonanie Odyjewskiego i wyszli na prowadzenie. W 65. min. Lewandowski wykorzystał dogranie Pipi i zdobywając swojego pierwszego gola dla GKS Tychy dał wyrównanie.

Pięć min. później tyszanie ponownie popełnili błąd w defensywie, z którego skorzystał Danieluk drugi raz pokonując Odyjewskiego. Końcówka spotkania jednak należała do „Trójkolorowych”, którzy w końcówce zdołali z nawiązką odrobić stratę. W 86. min. nieprzeciętne umiejętności pokazał Orliński, który po kapitalnym rajdzie zdecydował się na uderzenie ze skraju pola karnego lokując piłkę przy słupku bramki gospodarzy. W doliczonym czasie gry Odyjewski kapitalną interwencją uratował swój zespół przed utratą gola. Zainspirował tym swoich kolegów, a konkretniej Orlińskiego, który kolejną efektowną akcją dał trzy punkty GKS II Tychy.

LKS Unia Turza Śląska – GKS II Tychy 2:3 (0:0)
1:0 Danieluk (58.)
1:1 Lewandowski (65.)
2:1 Danieluk (70.)
2:2 Orliński (86.)
2:3 Orliński (90.)

GKS II Tychy: 1. Odyjewski – 23. Rabiej (83, 30. Wilk), 4. Zarębski, 19. Kopczyk, 17. Pipia Ż, 5. Chwaja (79, 6. Parysz), 34. Kacprowski, 7. Żelazowski (73, 24. Kawka), 18. Orliński, 11. Parkitny, 9. Lewandowski. Trener Jarosław Zadylak.

Jeśli podobał Ci się tekst, możesz postawić mi wirtualną kawę. Dzięki niej podobnych materiałów będzie więcej.