To była prawdziwa demolka! Koszykarze GKS Tychy pierwszy raz w tym sezonie przekroczyli setkę i po fenomenalnym spotkaniu rozbili SKS Starogard Gdański 101:55.

Prezentujący wysoką formę od początku sezonu podopieczni Tomasza Jagiełki byli faworytem spotkania i doskonale się z tej roli wywiązali. Tyszanie rozegrali niemal idealne spotkanie i pierwszy raz w tym sezonie przekroczyli barierę zdobytych stu punktów.

„Trójkolorowi” od początku starcia narzucili swój styl gry doskonale grając w defensywie. Ataki przyjezdnych były rozbijane, a niemal każda akcja ofensywna gospodarzy kończyła się zdobyczą punktową. Dzięki temu już po pierwszej kwarcie GKS prowadził 30:8! W drugiej goście poprawili nieco grę obronną, ale nie zdołali odrobić straty. Do przerwy Kociewskie Diabły przegrywały 47:17!

Po zmianie stron nastawienie zespoły Jagiełki nie zmieniło się. Tyszanie nadal każdy atak kończyli zdobyczą punktową, a ich przewaga ciągle rosła. Goście dopiero w czwartej kwarcie zdołali nawiązać równorzędną walkę, ale przed jej początkiem pewnym było, że to GKS Tychy wygra to spotkanie.

„Trójkolorowi” ostatecznie wygrali 101:55, a ich gra ofensywna była niemal doskonała. Co ważne tyszanie nie mieli jednego lidera. Zdobycz punktowa na koniec spotkania rozłożyła się na niemal wszystkich graczy, a ponad dziesięć punktów na swoim koncie zapisało aż siedmiu zawodników.

GKS Tychy – SKS Starogard Gdański 101:55 (30:8 | 17:9 | 34:17 | 20:21).
GKS: Kamiński 14 (4/6 za 3), Wieloch 13 (7 asyst, 7 przechwytów), Kędel 13 (4 przechwyty), Koperski 13 (6 asyst), Ziaja 12 (3/4 za 3), Chodukiewicz 11, Krajewski 10, Mąkowski 7 (6 zbiórek), Nowak 4 (9 zbiórek, 6 asyst), Stankowski 2, Jakacki 2, Wspaniały.

Jeśli podobał Ci się tekst, możesz postawić mi wirtualną kawę. Dzięki niej podobnych materiałów będzie więcej.