Koszykarze GKS Tychy bardzo udanie rozpoczęli zmagania w fazie play-off. Tyszanie wygrali pierwszy mecz w Opolu i prowadzą w rywalizacji.

Początek spotkania był nerwowy w wykonaniu obu ekip. Zawodnicy byli nieskuteczni, a tyszanie dodatkowo bardzo szybko złapali pięć fauli przez co musieli się mocno pilnować w dalszej fazie pierwszej połowy.

Miejscowi nie chcieli za bardzo skorzystać z tego faktu, za to nieźle radzili sobie przy rzutach za trzy punkty. Po pierwszej kwarcie miejscowi prowadzili jednak tylko trzema oczkami. Na drugą wyszedł zupełnie inny GKS, który odrobił straty i wyszedł na prowadzenie. Podopieczni Tomasza Jagiełki powoli zaczynali przejmować kontrolę nad meczem, a na przerwę zeszli prowadząc 41:37.

Drugą część spotkania kapitalnie rozpoczęli tyszanie, bo trzykrotnie trafili za trzy punkty. Dziewięciopunktowe prowadzenie GKS zmusiło trenera miejscowych do poproszenia o przerwę, która nieco wybiła z rytmu „Trójkolorowych”. Po nerwowej końcówce jednak goście zdołali utrzymać czteropunktowe prowadzenie, a czwarta kwarta zapowiadała się bardzo ciekawie. Tyszanie zagrali w niej dojrzalej, zachowując więcej zimnej krwi i w pełni zasłużenie wygrywając pierwszy mecz fazy play-off.

Dzisiaj o godz. 18:30 GKS Tychy rozegra drugi mecz na parkiecie w Opolu. W rywalizacji do trzech wygranych tyszanie prowadzą 1:0.

Weegree AZS Politechnika Opolska – GKS Tychy 73:80 (19:16 | 18:25 | 22:22 | 14:17).
GKS: Wieloch 21 (7 zbiórek), Diduszko 15 (6 zbiórek), Mąkowski 10, Krajewski 8 (10 zbiórek, 5 asyst, 7 wymuszonych fauli), Koperski 8 (3 przechwyty), Trubacz 7, Tyszka 7, Stankowski 4, Ziaja 0, Chodukiewicz