GKS Tychy sięgnęli po kolejne wyjazdowe zwycięstwo. Tym razem pokonali beniaminka z Polkowic 1:0, a jedynego gola zdobył Łukasz Grzeszczyk.

Zespół Artura Derbina jechał do Polkowic w roli faworyta i na pewno podbudowany remisem z Widzewem Łódź wywalczonym w ostatnich minutach meczu. Gospodarze natomiast napędzani byli przez dwóch ex-tyszan – Marcina Biernata i Mateusza Piątkowskiego.

Pierwszą groźną akcję przeprowadzili miejscowi, ale ostatecznie zabrakło w niej strzału na bramkę Konrada Jałochy. W 10. min. pierwszy zaatakowali tyszanie, a w polu karnym ładnie do strzału złożył się Bartosz Biel. Piłka jednak uderzona z woleja poszybowała wysoko ponad bramką gospodarzy. Sposobu na defensywę szukał też uderzeniem z dystansu Łukasz Grzeszczyk, ale jego strzał został zablokowany i zakończył się bardzo groźną kontrą. Piątkowski znalazł się po niej w sytuacji sam na sam z Jałochą, ale trafił piłką w słupek.

Jeszcze przed przerwą gospodarze mieli dobrą okazję na otwarcie wyniku, ale strzał głową gracze Górnika nie znalazł drogi do bramki Jałochy. Odpowiedź tyszan była jednak skuteczna. Oskar Paprzycki zgrał piłkę głową, a Łukasz Grzeszczyk kapitalnym strzałem z woleja pokonał bramkarza gospodarzy i dał prowadzenie swojej drużynie.

Drugą część spotkania kapitalnie mogli rozpocząć podopieczni Derbina. Szybką kontrę tyszan kończył strzałem Dominik Połap, ale piłka obiła poprzeczkę bramki miejscowych. W 63. min. Bartoszowi Bielowi „zabrakło nogi” by oddać strzał, a chwilę później brutalnie zaatakował zawodnika gospodarzy. Najpierw ujrzał tylko żółtą kartkę, ale po weryfikacji sytuacji dzięki systemowi VAR sędzia zmienił decyzję i pokazał tyszaninowi zasłużoną czerwoną kartkę.

Gospodarze od razu ruszyli w poszukiwaniu wyrównującej bramki. Już w pierwszej akcji po wykluczenia Biela Konrad Jałocha był w opałach, ale instynktownie odbił piłkę uderzoną przez Piątkowskiego. W 88. min. linię defensywy „złamał” Mańka, przez co Piątkowski stanął przed dobrą okazją, ale posłał piłkę ponad bramką. Chwilę później zakotłowało się pod tyską bramką, ale najpierw strzał obronił Jałocha, a dobitkę zastopował Kamil Szymura. Ostatecznie GKS Tychy utrzymał prowadzenie i dopisał kolejne trzy punkty na swoim koncie.

Górnik Polkowice – GKS Tychy 0:1 (0:1). Bramka: Grzeszczyk (43.).
GKS Tychy: 13. Konrad Jałocha – 99. Dominik Połap, 6. Nemanja Nedić Ż, 30. Kamil Szymura, 5. Maciej Mańka – 24. Kacper Janiak (85, 79. Marcin Kozina), 7. Jakub Piątek (72, 25. Wiktor Żytek), 4. Oskar Paprzycki (80, 17. Sebastian Steblecki), 8. Łukasz Grzeszczyk (72, 27. Kamil Kargulewicz), 14. Bartosz Biel CZ (67.) – 29. Tomáš Malec (85, 20. Gracjan Jaroch). Trener Artur Derbin.