Hokeiści GKS Tychy rozegrali ostatni mecz przed przerwą w rozgrywkach spowodowaną zgrupowaniem reprezentacji Polski. Tyszanie skromnie, bo 3:0 pokonali Zagłębie Sosnowiec.

Podopieczni Krzysztof Majkowskiego byli zdecydowanym faworytem meczu w Sosnowcu. Tyszanie musieli wykorzystać problemy kadrowe Zagłębia i sięgnąć po pełną pulę.

Miejscowi skupili się głównie na rozbijaniu ataków GKS, a swoich szans szukali w kontratakach. Stroną przeważającą więc byli „Trójkolorowi”, którzy oddawali więcej strzałów na bramkę. W pierwszej tercji padł tylko jeden gol, a strzelił go w siódmej minucie Bartłomiej Jeziorski. Wychowanek MOSM Tychy wykorzystał dokładne podanie Michaela Cichego.

Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie, ale po stronie tyszan zawodziła skuteczność. Często tyszanie podejmowali złe decyzje, przez co na potęgę marnowali okazje podbramkowe. W 31. min. udało im się znaleźć sposób na defensywę Zagłębia, a w podbramkowym zamieszaniu najprzytomniej zachował się Szymon Marzec. Gospodarze w końcówce spotkania zdecydowali się na wycofanie bramkarza, co wykorzystał Alexander Szczechura, który posłał krążek z tercji neutralnej do pustej bramki.

Wcześniej Zagłębie również miało swoje okazje do zdobycia goli. Najlepszą zmarnował Dubinin, który w sytuacji sam na sam przegrał pojedynek z Kamilem Lewartowskim. Bramkarz GKS zachował czyste konto popisując się 24 udanymi interwencjami. To trzeci mecz „na zero” wychowanka MOSM Tychy w tym sezonie.

Zagłębie Sosnowiec – GKS Tychy 0:3 (0:1, 0:1, 0:1)
0:1 – Bartłomiej Jeziorski – Michael Cichy, Christian Mroczkowski (06:47, 5/4)
0:2 – Szymon Marzec – Jan Krzyżek, Bartłomiej Pociecha (31:00),
0:3 – Alexander Szczechura – Michał Kotlorz, Jason Seed (59:46, 5/6, do pustej bramki).

GKS: Lewartowski – Pociecha, Biro; Wróbel, Galant (2), Jeziorski – Bizacki; Marzec, Ubowski, Krzyżek – Seed, Kotlorz; Szczechura, Cichy, Mroczkowski (2) – Smirnow, Żełdakow; Sierguszkin, Fieofanow, Witecki oraz Gruźla.
Trener: Krzysztof Majkowski.