Drugi zespół GKS Tychy trzeci raz z rzędu awansował do finału Pucharu Polski Podokręgu Tychy. Tyszanie w półfinale rozbili 5:0 Iskrę Pszczyna.

Zespół Jarosława Zadylaka był zdecydowanym faworytem potyczki w Pszczynie. Tyszanie jednak początek meczu mieli dość niemrawy, ale jak już weszli na właściwe tory to miejscowi byli bezradni..

Gra ożywiła się w 24. min. kiedy to Kawka przeprowadził kapitalny rajd przez niemal całe boisko i zakończył go idealnym dośrodkowaniem w pole karne. Tam znalazł się Lewandowski, który otworzył wynik pojedynku. Chwilę później Parkitny znalazł się w dobrej sytuacji, ale nie zdołał wykończyć podania Kacprowskiego. Gospodarze w 27. min. zagrozili bramce Dany, ale nie potrafili pokonać bramkarza tyszan.

Zawodnicy GKS II zamknęli mecz między 29. a 31. min. gry. Najpierw Kacprowski prostopadłym podaniem uruchomił Parkitnego, który bez większych problemów zdobył drugiego gola dla tyszan. Dwie min. później ten sam duet „rozmontował” defensywę miejscowych, a Parkitny drugi raz wpisał się na listę strzelców.

Po zmianie stron zespół Zadylaka kontrolował przebieg gry, ale stwarzał sobie kolejne okazje do podwyższenia prowadzenia. W 76. min. Parkitny skompletował hattricka, a w 82. min. Wilk efektownym „szczupakiem” ustanowił wynik spotkania. GKS II Tychy w pełni zasłużenie wgrał w Pszczynie i awansował do finału Pucharu Polski Podokręgu Tychy, gdzie zmierzy się z MKS Lędziny.

MKS Iskra Pszczyna – GKS II Tychy 0:5 (0:3)
0:1 Lewandowski (24.)
0:2 Parkitny (29.)
0:3 Parkitny (31.)
0:4 Parkitny (76.)
0:5 Żelazowski (82. głową)

GKS II Tychy: 22. Dana – 23. Rabiej, 4. Zarębski, 5. Chwaja, 24. Kawka, 34. Kacprowski (75, 97. Matyjas), 79. Oleksy (75, 3. Pudlik), 11. Parkitny (78, 6. Parysz), 47. Poloczek, 7. Żelazowski (63, 44. Wilk), 9. Lewandowski (46, 31. Orliński). Trener Jarosław Zadylak.

Jeśli podobał Ci się tekst, możesz postawić mi wirtualną kawę. Dzięki niej podobnych materiałów będzie więcej.