Drugi zespół GKS Tychy kontynuuje zwycięską serię. Tyszanie tym razem pokonali na wyjeździe Unię Turza Śląska 3:0, mimo iż mecz kończyli w osłabieniu.

Spotkanie w Turzy Śląskiej zapowiadał się bardzo ciekawie i na pewno nie zwiodło oczekiwań kibiców. Starcie jednak rozpoczęło się odmiennie co do wcześniejszych w wykonaniu GKS Tychy.

Podopieczni Jarosława Zadylaka nie rzucili się na rywali, tak jak to mieli w zwyczaju, a spokojnie wyczekiwali okazji do zdobycia gola. Pierwsze groźne sytuacje stworzyli sobie gospodarze, ale za pierwszym razem piłka minęła cel, a przy drugiej dobrze zachował się Odyjewski. Pod drugą bramką okazję miał Pawlusiński, ale uderzył zbyt lekko. Miejscowi odważniej atakowali, ale nie potrafili znaleźć sposobu na pokonanie bramkarza GKS.

Tyszanie w końcówce pierwszej połowie odważniej zaatakowali, a zmarnowanie sytuacje przed Unię zemściły się. Krężelok idealnie obsłużył Machowskiego, który bez większego problemu pokonał Cieślę i to GKS II na przerwę schodził prowadząc. – Uważam, że graliśmy z trudnym przeciwnikiem, który należy do faworytów tej ligi. Mimo, iż pojawiło się trochę błędów w naszej grze w pierwszej połowie to rozegraliśmy ją tak, jak sobie zakładaliśmy – tłumaczył trener GKS II Tychy, Jarosław Zadylak.

Po zmianie stron gospodarze ruszyli w poszukiwaniu wyrównującego trafienia. W 53. min. zawodnik Unii zdecydował się na strzał z dystansu, ale Odyjewski ponownie zdołał wybronić ten strzał. Pięć min. później pechową interwencję zaliczył Łukasz Kopczyk, który przerywając kontrę rywali upadając już zagrał piłkę ręką. Jakby tego było mało został poturbowany przez rywala, który rozciął mu czoło. Sytuacja zakończyła się drugim żółtym kartonikiem dla doświadczonego stopera, a tyszanie musieli radzić sobie w dziesięciu.

Osłabienie wcale nie podcięło skrzydeł tyszanom, którzy grali jeszcze lepiej niż w pełnym składzie. W 70. min. zawodnik rywali skierował piłkę do własnej bramki i GKS prowadził 2:0. Dwie min. później podopieczni Zadylaka wyprowadzili kontrę czterech na dwóch, którą sfinalizował Misztal. Okazji do podwyższenia wyniku było jeszcze kilka, ale wygrana 3:0 i tak musi cieszyć.

GKS II Tychy jest liderem Zina IV Ligi wspólnie ze Spójnią Landek. Oba zespoły odniosły w trzech meczach trzy wygrane.

LKS Unia Turza Śląska – GKS II Tychy 0:3 (0:1)
0:1 Machowski (43.)
0:2 Orzeł (70. samobójcza)
0:3 Misztal (72.)

GKS II Tychy: 1. Odyjewski – 17. Pipia, 4. Zarębski, 19. Kopczyk Ż Ż Cz, 3. Stefaniak, 18. Pawlusiński (87, 18. Orliński, 97. Legenzow), 34. Krężelok, 79. Machowski, 11. Misztal (78, 11. 31. Orliński), 47. Biegański (59, 44. Bielusiak), 77. K. Piątek (46, 9. Staniucha). Trener Jarosław Zadylak.