Efektowna wygrana i wejście na pozycję lidera Suzuki 1. Ligi – idealna środa dla koszykarzy GKS Tychy. Tyszanie tym razem ograli SKS Starogard Gdański.

Tyszanie byli faworytem tej potyczki, a rozgrywając bardzo dobre spotkanie sięgnęli po kolejny komplet punktów. Podopieczni Tomasza Jagiełki od początku gry dyktowali warunki, a ich wygrana nawet przez moment nie była zagrożona.

GKS Tychy już w pierwszej kwarcie pokazał Diabłom, że będzie im bardzo trudno wywalczyć jakiekolwiek punkty. Dobra skuteczność w ataku pozwoliła zdobyć 27 punktów. Tyszanie również bardzo dobrze spisywali się w defensywie, która straciła zaledwie 18 oczek. Po krótkiej przerwie przyjezdni spisywali się lepiej niż na początku meczu i zaczęli odrabiać stratę punktową. W połowie meczu jednak to GKS prowadził 49:44.

Po zmianie stron obraz gry nie różnił się od tego z pierwszej połowy. GKS nadal kontrolował wydarzenia na parkiecie i systematycznie powiększał swoją przewagę. Po trzeciej partii ta już wynosiła 11 punktów. Ostatnia partia to popis tyskiej ofensywy, w której brylował Radosław Trubacz. Zawodnik GKS łącznie zdobył 24 punkty z czego pięciokrotnie trafił za trzy punkty. W końcówce meczu dzięki trafieniu Jakuba Nowaka tyszanie przekroczyli barierę stu punktów i w pełni zasłużenie mogli dopisać kolejne trzy punkty.

Do niespodzianki doszło w Łańcucie, gdzie dotychczasowy przegrał ze Zniczem Basket Pruszków. GKS Tychy wykorzystał potknięcie Sokoła i zajął miejsce na szczycie Suzuki 1. Ligi.

GKS Tychy 101:83 SKS Starogard Gdański (27:18, 22:26, 22:16, 30:23).
GKS: Trubacz 24 (5/7 za 3, 9/13 z gry), Mąkowski 17, Stankowski 14 (2 bloki), Wieloch 13 (7 asyst, 4 przechwyty), Diduszko 12 (3 przechwyty), Koperski 9 (10 zbiórek, 3 przechwyty), Krajewski 8, Tyszka 2, Nowak 2, Ziaja, Wspaniały, Chodukiewicz.