Piłkarze GKS Tychy mają za sobą drugą kolejkę Fortuna 1. Ligi, w której ponieśli drugą porażkę. Tym razem tyszanie ulegli na wyjeździe GKS 1962 Jastrzębie 1:2.

Ryszard Tarasiewicz po pierwszym meczu w Radomiu, gdzie GKS przegrał 1:2, miał pretensje do swoich zawodników o błędy w obronie i brak skuteczności w ataku. Mimo to w Jastrzębiu wystawił ten sam skład, który.. powielił błędy z inauguracji.

Już w siódmej min. tyszanie dopuścili do groźnego dośrodkowania z lewej strony boiska i nie przypilnowali w polu karnym mającego zaledwie 172 cm wzrostu Kamila Adamka. Ten celną główką zaskoczył Konrada Jałochę. Warto tutaj zaznaczyć bardzo bierną postawę Kena Kallaste, a także później w polu karnym Dario Krišto. W 32. min. lewy obrońca GKS ponownie dopuścił do dośrodkowania, a Keon Daniel nie upilnował Damiana Tronta. Ten bez problemu pokonał Jałochę, który mógł się lepiej zachować przede wszystkim przy wrzutce w pole karne.

Pięć min. później dali o sobie znać tyszanie, a konkretniej Sebastian Steblecki i Mateusz Piątkowski. Pierwszy wymanewrował rywala i idealnie wyłożył piłkę napastnikowi GKS. Ten bez większych problemów ulokował piłkę w bramce gospodarzy. Tuż przed przerwą zespół Tarasiewicza powinien był wyrównać, ale zmarnował doskonałą okazję.

Po zmianie stron przeważał zespół „Trójkolorowych”. Choć pierwsi zaatakowali miejscowi, jednak tym razem Jałocha kapitalnie obronił strzał rywala. Tyszanie zdobyli dwa gole w tej części gry, ale w obu przypadkach sędzia odgwizdał pozycje spalone Piątkowskiego i Macieja Mańki.

GKS 1962 Jastrzębie – GKS Tychy 2:1 (2:1). Bramka: Piątkowski (38.).
GKS Tychy: 91. Konrad Jałocha – 5. Maciej Mańka, 4. Marcin Biernat, 6. Marcin Kowalczyk (64, 13. Łukasz Moneta), 21. Ken Kallaste – 24. Dominik Połap (85, 77. Kacper Piątek), 14. Dario Krišto, 31. Keon Daniel, 8. Łukasz Grzeszczyk, 17. Sebastian Steblecki – 27. Mateusz Piątkowski.