GKS Tychy wraca do gry o baraże! Tyszanie w „pierwszym finale” pokonali Puszczę Niepołomice i ciągle zachowują szansę na miejsce w „szóstce”.

Podopieczni Jarosława Zadylaka do meczu z Puszczą podchodzili z bagażem ośmiu gier bez wygranej. Tyszanie mimo tak niechlubnej serii wciąż mieli realne szanse na grę w barażach o Ekstraklasę. Przełamanie więc przyszło w idealnym momencie..

„Trójkolorowi” wiedząc o co grają wyszli na mecz z dwójką nominalnych napastników i.. to ustawienie zdało egzamin. Już po nieco ponad kwadransie gry piłkę sprytnym uderzeniem głową do bramki skierował Daniel Rumin. W 38. min. sędzia długo analizował sytuację w polu karnym GKS, aż w końcu zdecydował się odgwizdać rzut karny. Tego goście nie zmarnowali i doprowadzili do remisu, który trwał.. trzy min. Tyle bowiem czasu potrzebowali miejscowi, by ponownie wyjść na prowadzenie, a te dał strzałem głową Tomas Malec.

W drugiej połowie działo się znacznie mniej niż w pierwszych trzech kwadransach. W 72. min. na bezsensowny faul zdecydował się Krzysztof Wołkowicz, za co ujrzał drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę. To utrudniło sprawę zwycięstwa tyszanom. Konrad Jałocha miał mnóstwo szczęścia w 82. min. kiedy to piłka po jego uderzeniu obiła poprzeczkę. Chwilę później piłka minimalnie minęła tyską bramkę.

W doliczonym czasie gry za to tyszanie wyprowadzili kontratak. Przytomnie zachował się Marcin Kozina, który idealnie wyłożył piłkę Sebastianowi Stebleckiemu. Ten bez zastanowienia płaskim uderzeniem pokonał bramkarza rywali i ustanowił wynik na 3:1.

GKS Tychy – Puszcza Niepołomice 3:1 (2:1) Bramki: Rumin (18.), Malec (41.), Steblecki (90.).
GKS Tychy: 13. Konrad Jałocha – 5. Maciej Mańka (63, 99. Dominik Połap), 6. Nemanja Nedić, 30. Kamil Szymura Ż, 11. Krzysztof Wołkowicz Ż Ż – CZ (72.) – 14. Bartosz Biel (85, 79. Marcin Kozina), 25. Wiktor Żytek, 98. Mateusz Czyżycki (64, 4. Oskar Paprzycki Ż), 9. Krystian Wachowiak – 19. Daniel Rumin (85, 20. Gracjan Jaroch), 29. Tomáš Malec (72, 17. Sebastian Steblecki). Trenerzy Przemysław Pitry i Jarosław Zadylak.

Jeśli podobał Ci się tekst, możesz postawić mi wirtualną kawę. Dzięki niej podobnych materiałów będzie więcej.