Piłkarze GKS Tychy przełamali wyjazdową niemoc! Tyszanie pokonali w Sosnowcu Zagłębie 1:0, a jedynego gola zdobył Jakub Budnicki.

W roli faworyta potyczki na Stadionie Ludowym można było upatrywać w zespole Dariusza Banasika. Choć tyszanie w ostatnich meczach wyjazdowych rozczarowywali, to Zagłębie przeżywało kryzys spotkań domowych..

Pierwsi groźniej zaatakowali miejscowi, ale strzał głową zawodnika Zagłębia był niecelny. Po nieco ponad kwadransie gry Stadion Ludowy eksplodował, ale przedwcześnie. Gol dla Zagłębia słusznie nie został uznany z powodu pozycji spalonej gracze gospodarzy. W 37. min. piłka znowu wpadła do tyskiej bramki, ale arbitrzy dopatrzyli się spalonego. Kilka minut później główkował Daniel Rumin, ale prosto w ręce bramkarza Zagłębia.

Przełomowa okazała się 45. min. kiedy to po niepozornym rzucie wolnym „Trójkolorowi” objęli prowadzenie. Jakub Tecław wstrzelił piłkę w pole karne rywali z własnej połowy, Jakub Żytek zgrał piłkę do nabiegającego Jakuba Budnickiego który skierował ją do bramki. Drugą część spotkania kapitalnie mógł rozpocząć GKS, ale strzał po ładnej akcji Wiktora Niewiarowskiego był minimalnie niecelny. W 70. min. faulu dopuścił się Budnicki, a sędzia bez wahania pokazał mu drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę.

– Sytuacja się skomplikowała po naszym osłabieniu. Podziękowałem w szatni za charakter i wolę walki, co nas charakteryzowało na początku sezonu – mówił na pomeczowej konferencji trener Banasik. W 81. min. Zagłębie trzeci raz ulokowało piłkę w bramce Macieja Kikolskiego, ale ponownie sędzia odgwizdał pozycję spaloną. GKS Tychy ostatecznie wygrał w Sosnowcu i przełamał wyjazdową niemoc.

Zagłębie Sosnowiec – GKS Tychy 0:1 (0:1). Bramka: Budnicki (45.).
Tychy: 1. Maciej Kikolski – 21. Krzysztof Machowski (80, 24. Dominik Połap), 33. Jakub Tecław, 6. Nemanja Nedić, 16. Jakub Budnicki (70. – cz. k.), 17. Marcel Błachewicz – 9. Daniel Rumin (68, 77. Patryk Mikita), 20. Norbert Wojtuszek, 25. Wiktor Żytek, 7. Wiktor Niewiarowski (68, 23. Mateusz Radecki) – 18. Bartosz Śpiączka (78, 4. Marko Dijakovic).

Jeśli podobał Ci się tekst, możesz postawić mi wirtualną kawę. Dzięki niej podobnych materiałów będzie więcej.