Koszykarze GKS Tychy nie dali rady sprostać liderowi I ligi. Tyszanie ulegli STK Czarnym Słupsk przed własną publicznością 84:91.

Zespół Tomasza Jagiełki w poprzedniej kolejce pauzował, więc do meczu podchodził wypoczęty, ale.. wybity z rytmu meczowego. Nie przeszkodziło to jednak dobrze wejść w mecz.

Czarni jednak szybko przejęli inicjatywę i na pierwszą przerwę schodzili prowadząc 23:15. Także w drugiej to przyjezdni byli zespołem lepszym, skuteczniejszym i bardziej konsekwentnymi. Poskutkowało to wysokim prowadzeniem, bo zdobytych 28 punktów dało prowadzenie do przerwy 51:39.

W drugiej połowie zawodnicy GKS Tychy zagrali lepiej w obronie. W ataku jednak nadal brakowało „błysku” i przed decydującą kwartą Czarni prowadzili 15 punktami. W tej tyszanie zagrali bardzo dobrze, broniąc na całym boisku przysporzyli rywalom mnóstwo kłopotów. Dzięki temu stratę zmniejszyli do pięciu oczek, ale na więcej już zabrakło czasu.

GKS Tychy – STK Czarni Słupsk 84:91.
GKS Tychy: Wrona 19, Szymczak 16, Jankowski 16, Zmarlak 13, Majka 6, Kulon 5, Woroniecki 5, Kędel 4, Karpacz.