OKS Zet Tychy wygrał swoje pierwsze derby Tychów w lidze okręgowej. OKS JUWe mimo ambitnej walki nie dał rady wywalczyć nawet punktu.
Pierwsze takie derby Tychów w lidze okręgowej rozpoczęły się bardzo spokojnie. Gra toczyła się głównie w środkowej strefie boiska, ale z minuty na minutę coraz większą przewagę wypracowywali sobie podopieczni Macieja Ludwiczaka.
Choć przewaga „Zetki” rosła, to pierwsi gola zdobyli gospodarze. Piotr Kowalczyk w 20. min popełnił błąd, którego na bramkę zamienił Piotr Haśnik. Tyszanie szybko odpowiedzieli, a do wyrównania doprowadził Krzysztof Bizacki. Zawodnicy OKS JUWe dwukrotnie mieli idealne okazje do ponownego objęcia prowadzenia, ale tym razem szczęście było przy Kowalczyku. Tuż przed przerwą jeszcze „Zetka” wyprowadziła akcję, po której Dawid Dejas zdobył bramkę.
Po zmianie stron przewaga zespołu Ludwiczaka nie podlegała dyskusji. Najpierw Michał Słonina sprytnym lobem pokonał bramkarza gospodarzy, a chwilę później szybką kontrę wyprowadził Mariusz Wilczek. Atakujący „Zetki” idealnie obsłużył Bizackiego, który tylko dopełnił formalności.
Obie ekipy miały jeszcze okazje do zmiany wyniku, ale brakowało skutecznego wykończenia. Jednak pierwsze, historyczne derby w lidze okręgowej w pełni zasłużenie wygrał OKS Zet.
OKS JUWe Tychy – OKS Zet Tychy 1:4 (1:2). Bramki: Piotr Haśnik oraz Bizacki 2, Dejas, Słonina.
OKS JUWe: Ł. Gąsior (46. Szkudło) – Józefowicz (80. Pomietło), Kaczmarczyk, Nyga, Kryla – Wendreński, Firlej, K. Woźniak (46. Czarnecki) – Sz. Woźniak, Kaczmarczyk, P. Haśnik (70. A. Gąsior).
OKS Zet: Kowalczyk – Ludwiczak (60. Pytel), Abram, Chabnka, Krupiński – Wiercioch, Słonina, Dejas (63. Lisiński), Strugiński – Bizacki, Wilczek (65. Ptak).