Drugą ligową porażkę ponieśli wczoraj siatkarze TKS Nascon Kopex Tychy. Tyszanie przegrali na wyjeździe z Gwardią Wrocław 1:3 (22:25, 25:21, 23:25, 23:25) i wciąż nie są pewni pierwszego miejsca po fazie zasadniczej.
Podopieczni Grzegorza Słabego przygotowują się już do rozgrywek play-off, a trener serwuje swoim zawodnikom ciężkie ćwiczenia siłowe. Dlatego też sobotni pojedynek nie był łatwy dla tyszan, szczególnie, że rywalom na parkiecie wychodziło niemal wszystko.
Najwięcej problemów zawodnicy TKS mieli z kapitalną zagrywką rywali, która przez całe spotkanie stwarzała mnóstwo problemów. Zupełnie inaczej z tym elementem gry było po stronie tyszan, którzy zagrywali zbyt łatwe do odbioru piłki, bądź je psuli. Na nic zdała się dobra gra tyskiego bloku, kiedy końcówki setów były słabe.
Tyszanie mieli też zbyt częste przestoje punktowe, kiedy to rywale odskakiwali na dwa-trzy punkty. Start tych nie udało się odrobić, stąd druga ligowa porażka TKS.
Przed tyszanami ostatnie ligowe spotkanie z Rafako Racibórz, w którym zwycięstwo TKS będzie oznaczać pierwsze miejsce na koniec sezonu zasadniczego.
Gwardia Wrocław – TKS Nascon Kopex Tychy 3:1 (25:22, 21:25, 25:23, 25:23).
TKS: Noga, Miller, Roch, Kiwior, Kozioł, Kupisz, Siewiorek (l) oraz Owczarski, Pić i Dytko.