Drugi mecz z rzędu Ogrodnik Cielmice miał problem ze skompletowaniem składu. Fakt ten wykorzystał zespół GTS Bojszowy, który wygrał w Cielmicach 1:0.

Grzegorz Chrząścik ponownie nie mógł liczyć na swoich wszystkich zawodników. Miał też bardzo krótką ławkę rezerwowych co mocno utrudniło grę.

Cielmiczanie mimo problemów kadrowych w pierwszej części gry spisywał się lepiej niż przyzwoicie. Gospodarze pojedynku stworzyli sobie kilka szans podbramkowych, ale zabrakło skutecznego wykończenia. Doskonałą okazję zmarnował Klimas, którego uderzenie głową było minimalnie niecelne.

Warunki do gry nie były łatwe, a mimo to zawodnicy obu ekip stworzyli ciekawe widowisko. Brakowało w nim jedynie goli, a jedyny padł w drugiej części gry. Gąsior skapitulował po rzucie rożnym bojszowian. W kilku innych sytuacjach jednak uratował swoją ekipę przed utratą gola, a po drugiej stronie boiska brakowało wykończenia. Bliski szczęścia był Chrząścik, a najwięcej pecha miał Klimas, któego strzał zatrzymał się na poprzeczce.

LKS Ogrodnik - GTS Bojszowy 0:1 (0:0).
Ogrodnik: Gąsior - Pawłowicz, Szojda, Michalak (70. Kołodziejczyk), Chrząścik, Koczy, Stawicki, S. Białas, Gajewski, Żytka (76. Orliński), Klimas.