Takiego meczu hokeiści GKS Tychy bardzo potrzebowali. Wygrana 5:0 z Ciarko STS Sanok to nie tylko udany rewanż za ostatnią porażkę, ale i zwiastun powrotu na właściwe tory.

Podopieczni Krzysztofa Majkowskiego już w pierwszej tercji pokazali rywalom, że tego dnia na zbyt wiele nie mająco liczyć. Strzelanie rozpoczął Szymon Marzec w szóstej min., a kolejne dwie bramki zdobyli w odstępie nieco ponad minuty Patryk Wronka i Kacper Gruźla.

Po zmianie stron obraz gry i przewaga tyszan nie zmieniły się. Na listę strzelców wpisali się Michael Cichy i Christian Mroczkowski, a pojedyncze akcje gości stopował John Murray. Mimo starań sanoczanie nie zdobyli nawet honorowego gola.

Zwycięstwo bardzo dobrze powinno wpłynąć na zespół, który po słabszym okresie wraca na właściwe tory. – W dobrym stylu wygraliśmy ważne spotkanie i chciałbym, żeby nasza gra była do końca sezonu na podobnym poziomie – mówił po meczu Krzysztof Majkowski, trener tyszan. – Wracamy na właściwe tory – dodał Szymon Marzec.

GKS Tychy – Ciarko STS Sanok 5:0 (3:0, 2:0, 0:0).
1:0 Szymon Marzec – Jean Dupuy (05:36)
2:0 Patryk Wronka – Peter Novajovsky (12:10)
3:0 Kacper Gruźla – Jason Seed (13:17)
4:0 Michael Cichy – Brycen Martin (24:52)
5:0 Christian Mroczkowski – Michael Cichy (31:16)

GKS Tychy: Murray (Zawalski) – Pociecha, Biro; Jeziorski, Komorski, Wronka – Novajovsky, Ciura; Gruźla, Galant, Gościński – Martin, Seed; Szczechura, Cichy, Mroczkowski – Bizacki, Kogut, Dupuy, Rzeszutko, Marzec.

Dzisiaj GKS Tychy zmierzy się w Oświęcimiu z Unią. – Interesują nas tylko trzy punkty! – zapowiada Marzec. W tym sezonie tyszanie wygrali trzy mecze z oświęcimianami, w tym dwa po rzutach karnych. Tak więc pojedynek zaplanowany na godz. 17.00 zapowiada się bardzo interesująco.