W środowy wieczór Pogoń Prudnik niespodziewanie przerwała serię wygranych koszykarzy GKS Tychy. Tyszanie ulegli rywalom na ich parkiecie 79:92.

Zespół Tomasza Jagiełki jechał do Prudnika w dobrej formie i był zdecydowanym faworytem spotkania. Pogoń jednak postawiła twarde warunki i od początku gry narzuciła swój styl gry.

Pierwsza kwarta mogła się podobać kibicom, bowiem obfitowała w celne rzuty. Zdecydowanie jednak należała do miejscowych, którzy trafili aż 37 punktów przy 25 tyszan. W drugiej GKS ruszył do odrabiania strat, ale na przerwę schodził ze stratą czterech oczek (48:52).

Po zmianie stron spotkanie było jeszcze bardziej wyrównane, ale różnica punktowa nie uległa zmianie. Wydawało się, że w czwartej, decydującej partii tyszanie narzucą swój styl gry i odrobią stratę. Gracze Pogoni jednak przejęli inicjatywę i jeszcze powiększyli swoją przewagę. Ostatecznie w Prudniku GKS przegrał 79:92, a najmocniejszym punktem Pogoni były rzuty za trzy punkty (18 celnych!).

Pogoń Prudnik – GKS Tychy 92:79 (37:25, 15:23, 15:15, 25:16).