Atomówki GKS Tychy stoczyły ambitną walkę z GKS Stoczniowcem Gdańsk na początku fazy play-off. Tyszanki jednak musiały uznać wyższość rywalek i pożegnały się z rozgrywkami.

Zespół Dariusza Garbocza zaliczył mocny początek sezonu, ale w jego trakcie notowały mocne wahania formy. W meczu ze Stoczniowcem faworytkami jednak nie były.

W sobotę Atomówki były gospodyniami i z tej roli wywiązały się bardzo przyzwoicie. Dwukrotnie to gdańszczanki wychodziły na prowadzenie, ale za każdym razem miejscowe odpowiadały. Za pierwszym razem do bramki trafiła Zuzanna Rduch, a wynik na 2:2 ustanowiła Oliwia Garbocz. W trzeciej tercji gole nie padły i zespoły musiały zadowolić się remisem. Oznaczało to, że w Gdańsku zwycięzca wywalczy awans.

Na drugi dzień Atomówki niewiele miały do powiedzenia, a gospodynie od początku narzuciły swój styl gry. Po pierwszej tercji Stoczniowiec prowadził 2:0 i wydawało się, że jest na dobrej drodze do wygranej. W drugiej części gole nie padły, a trzecią partię od gola rozpoczęły Atomówki – gola strzeliła Rduch. Miejscowe ponownie jednak odskoczyły na dwa gole, ale „Trójkolorowe” ponownie złapały kontakt dzięki trafieniu Garbocz. Ostatnie minuty jednak należały do gdańszczanek, które ostatecznie wygrały 5:2.

Zespół Dariusza Garbocza przedwcześnie zakończył sezon mając czas na odpowiednie przygotowanie do kolejnych rozgrywek.