Krzysztof Bizacki, któremu nie przedłużono wygasłej umowy, pozostaje w GKS Tychy. Legenda tyskiego klubu został skautem, a jego rolą będzie wyszukiwanie wzmocnień.

Bizackiemu, który w ostatnim roku nie miał dobrej passy kontrakt skończył się z końcem 2013 roku. Nowy rok jednak rozpoczął kapitalnie, bowiem zdobył dwa gole w corocznym Meczu Noworocznym tyskich old bojów. Wówczas rozpoczął walkę o miejsce w składzie GKS Tychy.

DSC_2348

– Zostałem zaproszony na treningi, a co będzie okaże się za jakiś czas. Na pewno będę starał się ukazać swoją przydatność drużynie, ale decyzję podejmie trener Żurek – mówił wówczas „Bizak”.

Pomimo starań, trener i działacze postanowili nie przedłużyć umowy z 40-letnim zawodnikiem. Jednak obiecali, że pozostanie przy drużynie, co miało być nagrodą za wieloletnie przywiązanie do GKS Tychy. Dzisiaj Bizacki został skautem klubu, choć również jest zgłoszony do gry w rezerwie tyszan, a także jest graczem old bojów GKS Tychy.

Noworoczny mecz old boys gks tychy

Krzysztof Bizacki w GKS Tychy występował prawie dziesięć lat. Pierwszy etap zakończył w 1993 roku, a kolejny rozpoczął w 2008 r. Prócz GKS grał w Ruchu Chorzów, Odrze Wodzisław Śląski i Koszarawie Żywiec. „Bizak” ma w swoim piłkarskim CV również grę w reprezentacji Polski.