Drugi zespół GKS Tychy poniósł trzecią ligową porażkę z rzędu tej wiosny. Tym razem tyszanie musieli uznać wyższość Spójni Landek.

Wydawać się mogło, że zdobyty w środku tygodnia Puchar Polski Podokręgu Tychy może podbudować tyszan. Ci jednak znowu rozegrali fatalne spotkanie w ramach czwartoligowych rozgrywek.

Początek meczu jednak nie zapowiadał dotkliwej porażki zespołu Jarosława Zadylaka. Pierwszą groźną akcję miejscowych zastopował Kacper Dana, a w 21. min. przed szansą na zdobycie gola stanął Staniucha. Przegrał jednak pojedynek z Krzczukiem. Kolejna akcja gospodarzy przyniosła im rzut rożny, przy którym defensywa GKS dała się zaskoczyć. W 41. min. Dana ponownie popisał się dobrą interwencją, ale przy kolejnej był już bezradny i Spójnia na przerwę schodziła prowadząc 3:0.

W przerwie Jarosław Zadylak przeprowadził aż pięć zmian w swoim zespole. Nie zmieniło to jednak postawy tyszan, którzy popełniali proste błędy. W 51. min. piłka trzeci raz znalazła się w bramce Dany, ale gol ten nie został uznany. W 71. min. już nie było wątpliwości, a gola zdobył ex-tyszanin – Bojarski. Chwilę później było już 5:0 i ten wynik utrzymał się do ostatniego gwizdka sędziego.

Warto zaznaczyć, że trenerem Spójni jest były zawodnik GKS Tychy – Krystian Odrobiński, a w jej składzie gra sporo zawodników z Tychów.

KS Spójnia Landek – GKS II Tychy 5:0 (3:0).
GKS II Tychy: 99. Dana – 17. Pawlusiński, 4. Zarębski (46, 7. Kokoszka), 19. Kopczyk, 20. Machowski, 78. Bielusiak (46, 3. Hachuła Ż), 24. Paluch (56, 18. Nowak), 77. B. Rutkowski, 79. Krężelok (46, 11. Misztal), 47. Biegański (29, 14. Dzięgielewski), 21. Staniucha (46, 31. Orliński). Trener Jarosław Zadylak Ż.