Tyscy kibice czekali na drugie zwycięstwo GKS Tychy w historii występów w Hokejowej Lidze Mistrzów i.. po cichu liczyli, że może się po nie sięgnąć właśnie dzisiaj. Nie mylili się, a tyszanie pokonali 4:2 Vienna Capitals.

Tyszanie do tego spotkania podchodzili osłabieni brakiem Alexa Szczechury i Michaela Cichego. Miejsce w formacji ataku zajął Mateusz Bryk, a lukę w obronie wypełnił Olaf Bizacki. Do gry wrócił też Filip Komorski, który okazał się jednym z jaśniejszych postaci Mistrza Polski.

Pierwsza tercja nie była dobra w wykonaniu GKS Tychy, którzy skupili się na dobrej grze w defensywie. Radzili sobie też w trakcie gry w osłabieniach. Kapitalnie spisywał się John Murray, a po drugiej stronie dobre okazje zmarnowali Adam Bagiński i Denis Akimoto. Zemściło się to po kwadransie gry, kiedy to stołeczni objęli prowadzenie. Wynik ten utrzymał się do przerwy, a po niej tyszanie dali prawdziwy popis kapitalnej gry.

Tyszanie po zmianie stron wykorzystali fakt, że zawodnik gości otrzymał karę czterech minut i.. zadali dwa ciosy. Najpierw Bagiński zagrał zza bramki do Alexeia Yafimenki, który uderzeniem w długi róg wyrównał stan gry. Po nieco ponad min. GKS Tychy wyszedł na prowadzenie, a austriackiego bramkarza strzałem z dystansu pokonał Peter Novajovsky. Chwilę później zakotłowało się pod tyską bramką, a krążek przekroczył linię bramkową. Sędziowie jednak po analizie wideo gola nie uznali. W 26. min. tyszanie słono zapłacili za chwilę dekoncentracji (na ławce kar usiedli Bagiński i Jeziorski), a goście doprowadzili do remisu.

Po pół godz. gry jednak Mistrz Polski ponownie wyszedł na prowadzenie. Tym razem krążek w bramce rywali ulokował Filip Komorski. Na przerwę więc GKS schodził prowadząc 3:2. W 55. min. trener Gusow poprosił o czas i.. tak ustawił zespół, że ten podwyższył prowadzenie. Ponownie na listę strzelców wpisał się Komorski. GKS Tychy do końca spotkania nie oddał prowadzenia i zasłużenie wygrał z Vienna Capitals. Tym samym tyszanie w tabeli CHL wyprzedzili Austriaków.

GKS Tychy – Vienna Capitals 4:2 (0:1, 3:1, 1:0)
0:1 Riley Holzapfel (14:59)
1:1 Alexei Yafimenka – Adam Bagiński – Jarosław Rzeszutko (20:53) 5/4
2:1 Peter Novajovsky – Denis Akimoto (22:05) 5/4
2:2 Alex Wall – Riley Holzapfel (25:25) 5/3
3:2 Filip Komorski – Gleb Klimenko (30:03)
4:2 Filip Komorski – Peter Novajovsky – Gleb Klimenko (55:44)

GKS Tychy: Murray (Lewartowski); Yeronau, Novajovsky, Yafimenka, Komorski, Klimenko; Kotlorz, Bizacki, Kogut, Galant, Witecki; Pociecha, Ciura, Mroczkowski, Bryk, Jeziorski; Kolarz, Akimoto, Bagiński, Rzeszutko, Gościński.

Vienna Capitals: Starkbaum, (Zapolski); Wall, Flood, Olden, Holzapfel, Loney; Kichton, Dorion, Hartl, Vause, Baun; Fischer, Peter, Wukovits, Zalewski, Winkler; Birnbaum, Bauer, Grosslercher, Kittinger.