W ciężkich warunkach swój ostatni mecz rozgrywała rezerwa GKS Tychy. Mimo to tyszanie pokonali 1:0 Spójnię Landek, a jedynego gola zdobył Łukasz Kopczyk.

Tyszanie, prowadzeni tego dnia przez Łukasza Kopczyka, doskonale rozpoczęli mecz, ale strzał Wróblewskiego padł łupem bramkarza rywali. Chwilę później gospodarze mieli dobrą okazję, ale wracający po kontuzji Marek Igaz kapitalnie zachował się w sytuacji sam na sam.

Sytuacji podbramkowych w pierwszej części spotkania było więcej, ale gole nie padły. Po stronie tyszan swoich sił próbował Staniucha i Połap, ale piłka nie znalazła drogi do bramki. Podobnie było po drugiej stronie boiska, gdzie czyste konto zachowywał Igaz.

Wynik otworzył dziesięć min. po zmianie stron Łukasz Kopczyk. „Kopa” w swoim stylu wykończył dośrodkowanie z rzutu rożnego Wróblewskiego i strzałem głową pokonał Krzczuka. Wynik mogli podwyższyć Biegański i Wróblewski, ale bezskutecznie. W 82. min. wydawało się, że sędzia podyktuje rzut karny dla miejscowych, ale ostatecznie uznał, że zawodnik symulował i ukarał go żółtą kartką. Ostatecznie rezerwa GKS wygrała 1:0.

KS Spójnia Landek – GKS II Tychy 0:1 (0:0). Bramka: Kopczyk (55.).
GKS II Tychy: 53. Igaz – 79. Szołtys, 19. Kopczyk, 77. Pańkowski, 97. Rutkowski, 6. Połap (76, 3. Nieśmiałowski), 14. Bojarski, 18. J. Biegański, 47. Laskoś, 10. Wróblewski, 11. Staniucha (90, 7. K. Kokoszka). Trener Łukasz Kopczyk.